Dziękuję za odpowiedź. Teraz kiedy znam gatunek, widzę że problem jest całkiem częsty

Szanowni,

Moje bioty brązowieja, pryskalem tydzień temu na grzyba substral saprol, nie wiem czy pryskac czymś teraz na owady. Generalnie nie widać zerowania szkodników ale znalazłem pojedyncze przypadki zyjatek. Może z 5 takich robaków na 3 tujach. Nie mogę za bardzo odalezc co to jest. Czy moge opryskac mospilanem SL 20? Poniżej zdjęcia do oceny. Proszę o porade

A czy mi ktoś pomoże? Te dwa z mojego poprzedniego wpisu już wykopałam i wyrzuciłam. Ale 3 następne chorują... Był biały nalot na korze przy ziemi ale żadnych pęknięć pnia. Czy to może być fuzarioza? Stosowałam w tym roku tylko Topsin.

MagdaN

Po obejrzeniu poprzednich fotek mogę powiedzieć, że chorobę grzybową przyniosłaś w korze do ściółkowania. Objawy przypominają armilariozę, czyli opieńkową zgniliznę. Prawdopodobnie trzeba zdezynfekować glebę Previcurem lub Aliette.



Pozdrawiam

Mazan, dziękuję ci bardzo za pomoc. Już zamawiam te środki. Jakiego rozcieńczenia powinnam użyć?

Rozumiem, że kory musze sie pozbyc. Gleba jest gliniasta, ciężka, więc dając cienką warstwę kory chodziło mi raczej o efekt dekoracyjny niż o zatrzymanie wody. Co byś zaproponował W takim przypadku jako alternatywę dla kory?

Sprawdź czy tuje nie są zbyt głęboko posadzone, bo pień może gnić właśnie z tego powodu, a nie z powodu kory. Moim zdaniem to nie kora jest przyczyną, a gliniasta gleba i zastoiny wody w obrębie nasady pnia.

Jeszcze odpowiedz na pytanie, czy pod korą jest mata szkółkarska, jeśli jest, to natychmiast ją zdejmuj.

Nie ma maty. Ale gleba jest ciężka no i mokro też jest. Mieszkam w Szkocji, a tu sporo pada

Mogę je trochę wyżej posadzić, ale czy wówczas korzenie im zimą nie przemarzną?

Czy jak odsunę korę wokół każdej to im to pomoże czy raczej ta woda będzie się wtedy gromadzić w takim dołku z kory?

Dzien dobry, proszę Was o pomoc

znalazłem przyczynę brązowienia moich tui( zywotnik wschodni). wewnątrz pędu w rozgałęzieniach jest u mnie jakiś szkodnik koloru czarny,ciężko go pokazać na zdjęciu, ale powoduje, że cały pęd usycha i wypada z rośliny. Czy ktoś miał podobną sytuację?
Proszę o podpowiedź co to może być i ewentualnie jaki oprysk. Bardzo dziękuję

MagdaN napisał(a)

Nie ma maty. Ale gleba jest ciężka no i mokro też jest. Mieszkam w Szkocji, a tu sporo pada

Mogę je trochę wyżej posadzić, ale czy wówczas korzenie im zimą nie przemarzną?

Czy jak odsunę korę wokół każdej to im to pomoże czy raczej ta woda będzie się wtedy gromadzić w takim dołku z kory?

jeśli głęboko posadzone to oczywiście odgrzeb nasadę pnia. Nie przemarzną korzenie, no chyba że odkopiesz całkiem, z umiarem to rób, wyłącznie w przypadku, jeśli są zakopane za głęboko. Mokro - przyczyną gnicia nasady pnia może być.

Witam jestem nowy ), swoją przygodę zacząłem z Thujami Szmaragd w zeszłym roku a dokładnie na jesień. Jesienią posadziłem 100 Thuji Szmaragd. Problemy zaczęły się dokładnie od czerwca. Nie potrafię sobie z tym juz poradzić, pryskałem Topsinem i wielona innymi środkami i no powiem Topsin najlepszy. Problem w tym że na paru sztukach pojawiają się czarne gałązki, porażenie jest bardzo szybkie i praktycznie 5 sztuk Thuji co koło siebie rosną dostały to samo. Opsikanie przez zwierzę wykluczam gdyż jest siatka a po drugie thuja czarnieje nie tylko u dołu ale tez i u góry.
Drugim problemem jest rynna z dachu sąsiada i tu się zdaje pytanie czy to nie jest zgnilizna od zbyt obfitego podlewania przez rynnę?
Czym zabezpieczyć drzewka aby do takich rzeczy nie dochodziło?
Dodam, że to są juz moje 2 drzewka gdyż tamte 5 sztuk poszły i posadziłem nowe, po miesiącu dokładnie takie same objawy tych samych drzewek w tym samym miejscu. Pomoże ktoś lub coś podpowie?

Drzewka były nawożone w marcu Osmocote.
P.s to odrapane na ostatni zdjęciu to ja to zrobiłem, kora delikatnie odchodzi od pnia.