Ewa, gdyby on był do angielskiego podobny, to ja bym chyba jednak więcej rozumiała niz rozumiem. moim zdaniem on pod tym względem nie jest podobny do niczego. Mówią tak,że ni e można sie zorientowac gdzie się zaczyna zdanie, a gdzie się kończy i zaczyna nstepne, o wyrazach poszczególnych w ogóle nie wspomnę. Mieszkam tu juz prawie 4 lata a nadal największa trudność sprawia mi zrozumienie zwykłych Holendrów, którzy ze sobą rozmawiają. Bo jesli mówią do mnie, a wiedza, że ni etutejsza, to zazwyczaj starają się nieco wolniej i wyraxniej. ALe między sobą to już móiwą tak, że tego się pojć ni eda. Belgowie mówiący niederlandzkim czyli Flamandwie mówią znacznie wolniej i z zupełnie innym akcentem. Dla mnie to brzmi, jakby Rosjanin mówił po holendersku

a na końcu napisałam pozdrowienia, czyta sie hrucies



)