Marta dziękuję za kibicowanie - ja Tobie również kibicuję dopiero przed godzinką wróciłam z podróży i "trochę" padam pewnie wiele z nas dochodzi do takich wniosków po wydaniu pieniążków na roślinki, które tak kochamy , a jak jakaś padnie to dopiero żal więc samodzielne rozmnażanie to jest to, byleby mieć z czego ale wszystko w swoim czasie! Pozdrawiam bardzo serdecznie!
Dokładnie to samo chciałam napisać,oberwałam dwa malusie pączki i były zielone w środku czyli żywe teraz czekam, aż będą takie jak na zdjęciu u IrenkiMiłego wieczorku!
No tak nie wstawiłam chyba zdjęcia, które by całościowo ogarniało ogród no ale czy tak wszystko w nim pasuje to mam chyba wątpliwości jednak ale to mój kawałek świata i będę go ciągle udoskonalać na ile mi starczy wytrwałości jak każda z nas - prawda? Pozdrawiam serdecznie!
Wiunia- ja Tobie muszę reprymendę dać, bo odnoszę wrażenie, że cały czas nie cieszysz się z tych swoich poczynań i patrzysz jak u innych jest ładnie. Pewnie, że ładnie, ale czy u Ciebie jest brzydko? Każda grudka ziemi przez Ciebie przekopana, przeplewiona, każda roślinka to jest Twoja praca. Ciężka praca. Nie od razu będziesz miała busz w ogrodzie, bo i lat potrzeba i pieniędzy od groma. Są tacy Którzy mogą sobie pozwolić od razu na bardzo dużo, ale są tacy, którzy po malutku tworzą swój mały raj. I uwierz -takich jest o wiele więcej. Nie jesteś osamotniona. Ciesz się każdą najdrobniejszą roślinka i pamiętaj - dla każdej z nas nasze dzieci są najlepsze i ogrody najpiękniejsze .
Stawiam Cię do pionu.
A tak na marginesie, to pięknie zrobiłaś tę rabatkę, i tyle w temacie
Buziaka zostawiam i pamiętaj ciesz się z każdej najmniejszej roślinki.
Wow Kasiu ale mi "dowaliłaś do pieca" No ,no jestem w pionie!
Ja wiem , że oczywiście masz rację, ale to nie jest tak że nie cieszę z każdego nowego listka- bardzo się cieszę i ciągle opowiadam eMowi jak to powojnik wypuszcza listek, a róże na pniu mimo zimowania w gruncie i okrycia tylko białą włókniną przeżyły i liście wypuszczają po pracy zaraz lecę do ogrodu pod byle pretekstem, dobija mnie tylko brak ogrodzenia ale mamy teraz inne ważne wydatki więc zbieram każdą złotówkę na płot "do skarbonki" i choćby nie wiem co to w tym roku coś postawię nawet zwykłą siatkę z odzysku jakoś to będzie
Dzięki Ci Kochana za te słowa otuchy i prawdy ogrodniczej o tym jak to się człowiek cieszy tym co SAM !!!!! Wiem o tym i obiecuję, że nie będziesz miała więcej takiego wrażenia o jakim pisałaś, słowo ogrodniczki
No to dodam, że dzisiaj zaimpregnowałam pergole przed tarasem, a jutro jak dam radę to zacznę układać kostkę na obrzeże nowej rabaty, a dziś zamówiłam 20 worków kory i już mi dowieźli !!! Pozdrawiam cieplutko