Hortensje Phantom i werbena mimo upału jakoś sie trzymały przy skromnym podlewaniu ale dzisiejszej burzy z mega wschodnim wiatrem nie podołały



część krzczków połamana, a werbena prawie leży na ziemi

nadzieja w tym, że może się podniesie?
Nie mam fotek po katakliźmie - padało i zrobiło się już ciemno ale wcale nie mam ochoty na taką relację - płakać mi sie chce, jeszcze nie wiem jak z tego wyszły limki, bo było ciemno i nie mogłam dokonać konkretnych oględzin