Wiuniu, nie wytrzymałam i musiałam napisać jeszcze dzisiaj.
Będę szczera.
Brabanty w tym miejscu to nie jest najlepszy pomysł. Nawet jeśli będziesz je ciąć, zasłonią widok na piękne hortensje... a same w sobie nigdy nie będą bardzo ładne...
Niestety to jedne z gorszych tuj. Mam dwie sztuki /przez przypadek/ i nie chcąc ich wyrzucać, posadziłam je za drewutnią, jako mało widoczną przesłonę mojego bajzlownika, by Sąsiad nie miał brzydkich widoków.
Magnolię jako małą możesz bez problemu okryć kapturem zimowym i jeśli nie lubisz widoku włókniny przez zimę, możesz nawet zrobić jej chochoł.
Ostatnio robiłam rewolucję w maleńkim ogrodzie mojej Mamy. Wyrzuciłyśmy wszystko, zostawiając tylko dużą magnolię. Twoja też będzie kiedyś taka. U Mamy zrobiłam pod nią okrągłą rabatę i taką bym u Ciebie widziała. Wtedy część za magnolią uzyskała piękną trawiastą ścieżkę (żwirku bym już tam nie dawała!), a pod magnolią będzie miejsce na szafirki, irysy, tulipany, a w sezonie na... może tak jak u mojej Mamy - wyłącznie na red barona, który nie zasłoni widoku na hortensje?
Spójrz:
/usunęłam, bo to ogród Mamy

/