Tak czułam ze przykręciliście na wylot.
Dyniu, nie trzeba kołnierza i wielkiej dziury. Trzeba zrobić (pospawać) taki prostopadłościan z ocynku, tyle że bez jednej podstawy i z otworami w drugiej. Podstawa na wymiar przekroju belki. Wysokość musi być większa niż grubość styropianu i na odcinku ktory bedzie wystawał poza styropian tez trzeba zrobic otwory naprzeciwko siebie. Wycina sie styropian dokładnie na wymiar tego gniazda, przykreca sie do muru (przez otwory w podstawie, zapewne na kołki rozporowe). Potem w gniazdo wsuwa sie belkę, nawierca przelotowe otwory w belce przez otwory w gnieździe i skręca się długimi śrubami. Innymi słowy belka jest trzymana w gnieździe przymocowanym do muru za pomocą śrub łączących na wylot belkę i gniazdo. Cały ciężar chyba przenosi się na te śruby mocujące gniazdo do muru, ale z drugiej strony belka przeciez bedzie oparta na słupie wiec mysle, ze nie powinno byc problemu. Nawet zastanawialiśmy się czy te skręcenie belki i gniazda jest niezbędne. Po mocowaniu masz belkę schowaną w styropianie a poza styropian wystaje pasek tego gniazda.
Co do zadaszenia - szperałam w necie za takimi systemami, ale wszystko daleko od nas

Gdzieś powinnam mieć zdjęcia prostego "domowego" sposobu jak zrobić taką konstrukcję z zaciaganym materiałem zacieniającym - niemal wszystkie patio w Andaluzji to mają - specjalnie robiłam sobie zdjęcia takiej konstrukcji ale chyba nienajlepiej mi wyszły. Ale coś tam można wywnioskować. Trudne to nie jest i materiały do kupienia.
Tak czy siak będę śledzić Wasze poczynania w tym względzie.