Pobiegałam u Ciebie- no powiedzmy pospacerowałam, bo po biegu to zadyszki dostaję.

Już pisałam, ze mam wrażenie, że w takich ogrodach jak Twój tak bardzo widać wiosenne zmiany. Co dzień można odnajdywać nowe i nowe rośliny budzące się do życia. Ja jak wyjdę z aparatem, to tylko parę fotek, a u Ciebie to co dzień "pełna klisza"
Pięknie to wygląda Irenko. I ten Tamaryszek. Niech tylko gdzieś na niego trafię.


Pozdrawiam serdecznie.