Marzena2007 napisał(a)

Kasiu a co ogrodowo slychac u ciebie? Jak rabata rododendronowo-hostowa przezimowała?

Marzenko, sprawia wrażenie, że zima jej nie zaszkodziła rodki i azalie porządku, hosty sobie spią, bluszcze zielone,zobaczymy co pokaże w sezonie narazie nawet krokusy łebków tam nie wychyliły, ta rabata dopiero spod śniegu wyszła a ja czekam niecierpliwie

Kasieńko melduję się
mam nadzieję że tym razem na dłużej już.

No to ja sobie też poczekam i zobaczę co pokaże Twoja rabatka
I strzeż się Boćka....te sześcioraczki to mnie chciała spryciula podrzucić

Ciekawe czy Bociek gdzieś upchnął ten niechciany sześciopak.

Przyleciałam zameldować, że rękawice rozdziewiczyłam.. i rozprawiłam sie z obrzydliwą jeżyną.. z pędami na 10 metrów długości i iloscią niewyobrażalną....
Dzień wcześniej cięłam berberysy i żal mi było prezentu..... łapki do dziś bolą.. . wiec następnego dnia.. uzbroiłam sie w śliczne nie tylko do róz.. Ciumek za taki fajny prezent

Medalistę poczochraj za uchem

Kasia pozdrowienia zostawiam Też jestem ciekawa tej Twojej nowej rabaty wiosną

Asiu, hej, fajnie, że juz jesteś do miłego zobaczonka


Magda, ja też czekam co ta rabata pokaże jeszcze trzeba nad nią popracować, kanciki, kora, ale najważniejsze, że rodki wyglądają nieźle
Sąsiadka widziała u nas dwa bociany, o matko!!! chyba to nie nasz Bociuś z niespodzianką


Anek, ale się cieszę, że rękawice się przydały i ochroniły łapki
Medalista wyczochrany jaki leży zadowolony...


Anusia, dzięki za pozdrowionka, oczywiście wzajemnie jak tylko rabata trochę ruszy i będzie co pokazać, to się nią pochwalę, no...mam taką nadzieję, że będzie czym

Wreszcie i ja "dobrałam się " do Twojego wątku Ale tak szybko mi nie pójdzie, bo do kazdego zdjęcia wracam ponownie.
Aż się nie chce wierzyć, że przez 2 lata powstał taki piękny ogród (czytam dopiero początek), Ale pewnie plany i przemyślenia były już przed wprowadzeniem się

jotka napisał(a)

Wreszcie i ja "dobrałam się " do Twojego wątku Ale tak szybko mi nie pójdzie, bo do kazdego zdjęcia wracam ponownie.
Aż się nie chce wierzyć, że przez 2 lata powstał taki piękny ogród (czytam dopiero początek), Ale pewnie plany i przemyślenia były już przed wprowadzeniem się

Witaj, Jolu dobrałaś się, ale fajnie! Jolu, planów i przemysleń nie mieliśmy żadnych, w ogóle nie mieliśmy pojęcia o co chodzi z tym zielonym nawet nie śniliśmy o domku z ogrodem, a tu... jest! , do dzisiaj znajomym trudno uwierzyć, że tak się "wkręciliśmy" w ogród . Cały czas się uczymy, na błędach najczęściej , ale sprawia nam to radość, a przecież o to w życiu chodzi
Zaglądaj, będzie mi bardzo miło pozdrawiam serdecznie, Kasia

Kasiu pozdrawiam