Wczoraj pograndziłam u Was.... plan naprawczy chociaż w minimalnym stopniu musi działać..bo mi czasu na ogród braknie
Łukasz.. dzięki za uznanie dla planu naprawczego.
Teraz szybciorkiem odpowiem na konkrety. Jak coś przegapię to sorki.. pytać jeszcze raz.
Aniu - dzięki za odpowiedz w sprawie trytom... brzydkie liście całe wyrwałam, a resztę przycięłam. Niestety związane, w środku załapały grzyba.. i tak co roku.. a potem ładnie kwitną, tylko te liście są wnerwiające.. nigdy ich nie przycinałam.. jak nie zakwitną to wyciepię.. pół skalniaka zajmują.
Gabriela - to kosaciec żyłkowany, Irys żyłkowany – Iris reticulata.. jak sadziłam je, to na nazwy nie zwracałam uwagi.. ale podobny do odmiany Harmony
Kas1a - mizianko zaliczone.. irysy i krokusy koniecznie posadź.. to one najbardziej cieszą, zachwycamy sie tulipanami, ale w czasie jak są tulipany kwitnie już tak dużo w ogrodzie, że nie wiadomo na czym oko zawiesić.. a teraz można tylko na tych maleństwach. Jakbym miała wybierać tulipany czy krokusy.. zawsze wybiorę krokusy.. i iryski, bo one nie zamykają kwiatów w pochmurny dzień, a krokusy zamykają .. i to troszkę denerwuje.
Gusiarz - u Ciebie odp. wczoraj, ale zapomniałam napisać na jaka wysokość.. wiec odpowiadam jeszcze raz u siebie.
Wrzosy tnę jak zaczynają sie pojawiać pierwsze nowe przyrosty. Literatura poleca wczesną wiosną... ale co to jest wczesna wiosna?? Nie ścinam wcześnie, bo wrzosy są piękną ozdobą ogrodu o tej najbrzydszej porze roku, jaką jest wczesna wiosna, gdyby nie te krokusy, to szło by sie pochlastać z rozpaczy. Wrzosy po ścięciu są brzydkie.. tak jak i lawenda.. dzięki temu, że tnę na "ostatnią chwilę" szybko dostają nowe przyrosty i znów są ładne.. i okres brzydoty wynosi 2 tygodnie do miesiąca. Ja ścinam równo poniżej kwiatów... bo wrzosy dostają przyrosty i rozgałęzienia zawsze na górze gałązek... wiec jak zostawisz kwiaty..to one sie obsypią i będzie łysa łodyga. Poza tym wysokość ciecia zależy od tego na jaką wysokość chcesz je mieć.. ale jak zdecydujesz się po latach na radykalne przycięcie, to już niestety nie odbiją łądnie.. od początku trzeba je prowadzić na właściwą wysokość.. Ze zdrewniałych pędów słabo puszczają zielone..
Aneta - iryski jak kwitną mają ok. 15cm wysokości... a potem z każdego iryska wyrastają dwa liście, póki zielone to są ładne, niestety potem zasychają jak u innych cebulowych. Liście są długie...coś ok. 0,4-0,5m, wiec trzeba sie zastanowić gdzie je umieścić by potem nie drażniły. Ale zdecydowanie mniej drażnią i są ładniejsze niż łodygi tulipanów. Liście są gdzieś do czerwca..usuwam je razem z liśćmi tulipanów, które tu też rosną kiedyś o tym pisałam, ale nie mam czasu na szukanie.. bo ja terminy określam na podstawie fotek

Ta zielona trawa to liście.
A pod koniec czerwca mam już tak.. Luciferek się rozpycha.. doniczka maskuje puste miesce po cebulach..