A ja poczytałam co tam w planach.....
i jestem za Twoją wsiową.....w niedalekiej przyszłości angielską rabatą...
Ty bierz przykład z siostry ogrodowiskowej i segreguj rośliny kolorami-
w przejściach kolorystycznych Magnolia na pewno nie odmówi Ci pomocy.......
najwyżej u niej odpracujesz

Ach, bo bym zapomniała daj znać jak zacznie się krokusowo

Ania a co dalszym odcinkiem " tajemnicy bazy n...." (robisz przerwy jak Wołoszański)

Ela .. masz rację i to o to chodzi..... ale człek jak siedzi w jakiejś społeczności to zobowiązuje

Ula.. jak będą krokuski, a to już wnet.. to na pewno będę trąbić o tym.... a reżim kolorystyczny... trudy do wykonania.. i u Irenki tworzy się nowa rabata, a ja już mam tego dobra troszkę i szkoda mi wyrzucić muszę zagospodarować z głową to co mam...

Zbysiu......... wszystko w swoim czasie.. teraz jedziemy storczyki.... już 20 wymoczonych.... przy okazji zfociłam niektóre..troszkę ciemno było.. dużo będzie dopiero kwitło, ale w są w pąkach..

Moje patyczakowo (trochę dziś poucinałam patyków, bo mi doniczki sie wywracają..):

Aniu u mnie wszystkie kupione storczyki bardzo szybko przekwitają.. Za ciepło czy zbyt kwitnące kupuję?

Białe storczyki na Twoim parapecie są piekne. W czarnej donicy będą białe storczyki, genialny pomysł!

cd patyczakowa

Reszta albo nie kwitnie, albo w pąkach więc nie ma co pokazywać..

Patyczkowo wprawia mnie w podziw! Nigdy jeszcze nie udało mi sie ze storczykami, to dlatego...

Marzena2007 napisał(a)

Aniu u mnie wszystkie kupione storczyki bardzo szybko przekwitają.. Za ciepło czy zbyt kwitnące kupuję?

Białe storczyki na Twoim parapecie są piekne. W czarnej donicy będą białe storczyki, genialny pomysł!

Raczej obstawiam, że kupujesz za bardzo rozwinięte.. patrz ile maja jeszcze pąków i czy ewentualnie jakieś odnogi. ja staram się kupować wielopędowe.. wtedy jest duża szansa, że będą miały takie tendencje do puszczania co chwila patyków.. wtedy kwitną bardzo długo...

I jak kupisz teraz to dobrze je owiń w sklepie w papiery, by ich nie przewiało, bo zrzucą kwiaty.. i w aucie bez przeciągów... Za ciepło im nie przeszkadza.. za mało wilgoci może przeszkadzać, ale w podstawce doniczce na dnie trzymaj trochę wody.... By je pobudzić do kwitnięcia ponownie potrzebują potem chłodniejszej temperatury, a najlepiej skoków temperatury... Ja w dzień mam w domu 22 stopnie, a w nocy 18.

Ale świetnie, że pięknoty pokazujesz, chociaż u Ciebie popatrzę, u mnie na jesieni jak przekwitły to dopiero jeden ma pączki, chyba maja za ciemno, bo nawóz dostają, Aniu na tym fioletowym są suche korzonki Ty ich nie obcinasz? ja ciacham może źle robię?