Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Krowy, staw i my...

Pokaż wątki Pokaż posty

Krowy, staw i my...

Marlenaa 16:53, 16 sty 2013


Dołączył: 21 paź 2012
Posty: 1333
anipla napisał(a)


Wsiowy czyli wypasiowy i tego się trzymaj
Oj bentley też by mi się przydał, jakbyś kiedyś wymieniała na nowy, a nie to przecież na 100 lat albo i dużej, to chyba już wiem co na tapetkę wstawić, dziewczyny tak radziły zobaczymy czy zadziała, tylko czy na walentynki bentlay się nadaje?, a może eMowi kupić, żeby trochę w nim zapał rozbudzić.


Gosiu, bentlay na walentynki jak najbardziej i jeszcze na urodzinki, imieninki, dzień dziecka, dzień matki... itd aż całą kolekcję się zbierze


Ha,ha , dziewczyny ,jakbym siebie słyszała- też mam taki plan ja zaczęłam od gwiazki, a do tej listy "okazji" dodałam jeszcze rocznicę ślubu
Pozdrawiam


Rocznica ślubu to jest myśl Między dniem dziecka, a Bożym Narodzeniem brakowało mi okazji. A tak we wrześniu mamy rocznicę Od razu lepiej
____________________
krowy, staw i my
Gosiniak 17:54, 16 sty 2013


Dołączył: 06 gru 2012
Posty: 4885
A my w maju- jeszcze bliżej
____________________
Gosia - igiełkowy ogródeczek - wizytówka
GosiaJoanna 10:56, 18 sty 2013


Dołączył: 08 sty 2013
Posty: 3095
Hej co słychać sąsiadko zza między ? Pewnie biało i mroźno jak u mnie Pozdrawiam i kwiatuszka wysyłam

____________________
gdzies na koncu swiata & wizytówka ogrodu gdzieś na końcu swiata
hanka_andrus 15:11, 22 sty 2013


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Marleno,odpowiadam u Ciebie ,bo zadałaś pytanie dotyczące borówki.
Generalnie potrzebują światła,i tak zostały posadzone.Niestety sąsiadka podwyższyła swój domek o 1 kondygnację i u mnie na tym poletku zrobił się cień.Odbiło się to na słodkości owoców i terminie dojrzewania.Ale rosną,i nie zamierzam im zmieniać lokalizacji.Reasumując ...w cieniu nie tak szybko tracą wode w podłożu,ale kosztem tego co powyżej,
W słonecznym miejscu,owoce szybciej dojrzewają i są słodsze,ale więcej wody potrzeba do podlewania.
Masz stary krzew,można obciąć wszystkie gałęzie przed ruszeniem wegetacji .czyli w lutym.
Ale wtedy nie masz w tym sezonie owoców wogóle.
Można wyciąć tylko najstarsze gałęzie/wszystkie ciemne i chropowate,pokładające się/ ,zostawić najmłodsze przyrosty.Też nie wiadomo jaki będzie wynik owocowania, bo nie wiadomo,jak w zeszłym roku pąki się zawiązały.Ale po dokarmieniu w sezonie za rok masz owoce.
Albo......ten stary wywalić,a posadzić nowe ,młode krzewy.
Pozdrawiam
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
hanka_andrus 15:12, 22 sty 2013


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Obcinasz 10 cm nad ziemią-jeżeli będziesz cięła wszystko.Jeżeli wybiórczo, to w zależności od gałęzi,można niżej,wyżej z boku.
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Marlenaa 00:09, 23 sty 2013


Dołączył: 21 paź 2012
Posty: 1333
Kochani pomóżcie Całą zimę zastanawiam się co zrobić z moim kątem przy stawie. Mąż zgodził się pomóc, załatwia sprzęty do wiosennych robót, a ja ciągle nie wiem co chcę.
Najpierw miał być to kącik owocowy, kilka stron wcześniej była o tym dyskusja.
Ostatnio wpadłam na pomysł aby zostawić tam tylko borówki i podsadzić wrzosami, trochę męczyłam szefową w tej sprawie Mam już mętlik w głowie. Wiem jedno na pewno będziemy robić murek z kamienia i będą tam borówki. Murek robimy ponieważ chcemy zniwelować skarpę. Ona tam jest, tylko na zdjęciach słabo widać
Nie ukrywam wrzosy pod borówką bardzo by mi pasowały


Widok z domu. Zaznaczyłam miejsce o które mi chodzi, aby było mniej wiecej wiadomo co i jak.




A teraz zbliżenie tego miejsca tylko z innej strony, ( zdjecie robiłam stojąc na skarpie) nie mam innego zdjęcia, ale mam nadzieję, że widać o co chodzi Zdjęcie robione w 2010 roku.



i jeszcze kilka moich przemyśleń:
- do tych 3 thui zamierzałam dosadzić jeszcze jedną lub dwie aż do murku aby stworzyły mini ścianę, zamierzam je strzyc aby zbyt wiele nie zasłoniły, szczególnie światła
- ostatecznie stary krzak borówki mogę całkiem wyrzucić albo go odmłodzić tak jak radzi Hania
- młode krzaki mogę spokojnie przesadzić, zależy mi tylko aby w obrębie tego miejsca. tzn. inna część działki nie wchodzi w grę
- oczywiście borówki może być więcej niż te krzaczki które mam
- jestem tak zdesperowana, że thuje mogę też przesadzić
- zdaję sobie sprawę, że widok siatki i pokrzyw za nią, nie jest atrakcyjny. Tylko jak ją zasłonię to chyba będzie za bardzo zacienione jak dla borówki, nie wspominając o wrzosach. A może jakoś da się zasłonić siatkę, a przy okazij zbyt dużego cienai nie zrobić
- murek będzie miał ok 1m wysokości,


Bardzo proszę o pomoc i wasze wizje tego kawałka.
Po prostu muszę mieć jakiś plan na to miejsce bo spać nie mogę, a mąż wciąż dopytuje czy już coś wymyśliliśmy, czyli ja i WY
____________________
krowy, staw i my
hanka_andrus 01:23, 23 sty 2013


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Zależy ile tych borówek chcesz posadzić,to po pierwsze.
Zobacz jak wysoko urósł stary krzak borówkowy....zasłonił całą siatkę. Nowe krzewy ,przy dobrym nawożeniu takie będą za3-4 lata. Po co jeszcze dodatkowo zasłaniać siatkę?Od strony borówek,oczywiście.Tymczasowo ,możesz obsadzić siatkę fasolą tyczną, bez nakładów na inne pnącza.
Wracam do punkt pierwszego.W celu zapewnienia dobrego nawodnienia,najlepiej posadzić borówkę w jednym rzędzie wzdłuż siatki.Jeżeli planujesz więcej krzewów,rób 2 rzędy,Ja wrzosów bym bezpośrednio pod krzewami nie dawała.Nic bym nie dawała.
Sadzimy borówkę w kwaśny torf,a ten może mieć różne nasiona z łąk, nawet jak go przykryjesz korą,zielsko może przerastać. Odchwaszczanie jest wtedy utrudnione.Ewentualne wrzosy możesz posadzić od strony stawu przy murku.
Jeżeli chcesz zapełnić cały ten kawałek borówką-wyjdzie tam mniej więcej 16 krzewów w rzędach 4 x 4
Widzę to po tujach.
Tyle moich uwag co do sposobu sadzenia.Stara borówka nie owocuje,bo siedzi pewnie w piachu a nie w kwaśnym torfie.Trzeba posadzić na nowe stanowisko.Pod jeden krzew dajemy 1cały worek torfu.
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Toszka 01:41, 23 sty 2013


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Borówkę możesz z powodzeniem podsadzić poziomkami, która zadarni parter i utrudni życie chwastom. Bonusem będą pyszne owoce aż do mrozów.
Uważam też (przepraszam Hanuś, że się wtrącam), że sam torf borówce na dłuższą mete nie wystarczy. Borówka lubi baaardzo kwaśne podłoże, płytko ma korzenie. Lubi także igliwie, korę i czasami kontrole ph. Raz na kilka lat podsypuję ją rozpyloną (rozdrobnioną - normalnie jest w formie granulatu) siarką zmieszaną z igliwiem, korą i liśćmi dębowymi. Dzięki temu nie muszę przekopywać i nie ryzykuje uszkodzenia korzeni. Wrzosy można dosadzić w niewielkiej odległości. Ale uważam, że poziomki doskonale sprawdzają się jako zadarnienie borówki.
Z pokrzywą za płotem też bym aż tak nie walczyła. Ona naturalnie "trzyma" mszyce na dystans od naszego ogrodu. Mozesz używać jej na gnojówkę, lub młodą (bez nasion) dorzucać do kompostu wzbogacając go w ten sposób zwłaszcza o azot.

Czy ty tą skarpe chcesz likwidować?
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
hanka_andrus 10:10, 23 sty 2013


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Toszko,masz rację z tym podłożem na dłuższą metę.Ale Marlena dopiero zacznie krzewy wsadzać.
Wobec czego moja podpowiedź odnośnie torfu ma sens.
Odnośnie podsadzania.....jeżeli prowadzimy jeden rząd....ok.można podsadzać,jeżeli więcej rzędów,zbieranie owoców pod borówką już jest uciążliwe, a i samą borówkę trudniej zbierać,nie rozdeptując podsadzeń.
Mam podsadzone żurawiną......niestety, część roślin zawsze się zadepcze.Stąd moja rada.....
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Toszka 14:25, 23 sty 2013


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Hanuś ty jestes genialna! Żurawina pod borówką! A u mnie między azaliami...
Co do zadarniającej poziomki to powiem, że moją wysiałam z torebki w lutym... lub marcu... na parapecie.A w maju dałam do gruntu. Kilka sadzonek. Już w drugim roku poziomka szalała gdzie chciała. Można ja deptać, bo to żelazna roślinka. W jej przypadku sprawdza się zasada "czym mniej uwagi, tym więcej samowoli"
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies