Jestem, jestem, ostatnio czasu brakuje, a jak już siądę to akurat komp odmawia posłuszeństwa, miałam zmianę na lepszy i szybszy, ale to chyba tylko z nazwy

Zbyszek- na ciebie zawsze można liczyć i wywołałeś mnie tym zdjęciem natychmiast

Trochę się ostatnio martwiłam, bo zamierają pojedyncze przyrosty na jodłach i świerkach, obserwuję to również poza moim ogrodem, ciekawa jestem czy u ciebie coś podobnego jest, pytałam w szkółce, u nich to samo, mówią że to nie choroba i właściwie nie wiadomo co to. Na większych iglakach obsypały się te igły i tyle, ale jedna mała kuleczka nieładnie wygląda, ma centymetrowe przyrosty i wiele z nich zbrązowiało, zastanawiam się czy to przypadkiem nie przypalenie jakieś słoneczne. Oczywiście opryskałam na wszelkie możliwe dziadostwa. Ale mam też dobre wieści mam nowe nabytki sosnę thumbergii Thunderhead, mąż wypatrzył i ma być w przyszłości bansaiem, którego nie udało mi się kupić

A za sosnę która padła, kupiłam Pinus parviflora Hagoramo.
Margi- ogródek nie z gumy, ale szkoda, jakby się tak dało naciągnąć, myślę że jeszcze jedna rabata wejdzie i to będzie chyba koniec, w przyszłości zamierzam zlikwidować huśtawkę, więc będzie miejsce jeszcze tam, ale dzieci jeszcze korzystają, więc póki co jest.
Ermigo- no jasne, że też o tym nie pomyślałam, tyle że cięcie tych ciernistych gałęzi nie należy do przyjemności, ogrodnikowi nie dogodzisz, co? nie rośnie- źle, rośnie za szybko też źle

Madzia- jak miło, że pamiętasz, ostatnio faktycznie z sekatorem ciągle poganiam, jak chcę żeby rosło to stoi jak zaczarowane, a te które mogłyby już tak pozostać w wyścigi się ze mną bawią