Witaj Danusiu
Mam !!!
Była wystraszona bo ochrona ją osaczała .Wielkie chłopy i kobieta,ale jak wskoczyła mi na ręce to chyba cały strach miała już głęboko w tyle ))))))
Nie no jeszcze się stresowała do chwili,aż nie wyszłam z nią prędko na dwór wtedy dała koncert powitalny .Sznaucery głośno się witają )))))))))
Zadzwoniłam po męża,zeby ją zabrał dopiero wróciłam zapłacić za zakupy ...
Pozdrawiam cię serdecznie
Przeczytałam o przygodzie suni, całe szczęście, że tak pozytywnie się skończyło; moje psiaki tylko w domu i nie daj boże, jak wybiegną za bramę, to od razu boję się, że pod auto wpadną, są niecywilizowane; psy miejskie chodzą po pasach, zwracają uwagę nawet na sygnalizację, a takie nieprzyuczone...tylko tragedia może z tego wynikać!
pozdrowionka
O to chodzi właśnie nie jest cywilizowana.Biega sama po osiedlu od maleńkości do pierwszej wpadki )))))))))))))) Potem już było łatanie dziur,ale to mały,szczupły pies to sobie i tak wychodzi poza posesję .
Teraz przytyła po poważnej ,kompleksowej operacji więc się nie martwię o randki,ale przez przejścia jak kundelek nie ma okazji przechodzić.
Jakieś 2 tygodnie temu szłam do Tesco na przejściu leżała martwa sunia wielorasowa .Znalazł ją właściciel,ale wiadomo winowajcy nie było.Widziano tylko jak z jezdni zdjęła ją jakaś jadąca kobieta,ale to nie ona ją potrąciła. To jest ruchliwa szosa,trasa wylotowa na Rzeszów więc nikt tu nie zdejmuje buta z gazu
Sega jest pierwszym moim psem,który bez smyczy nie jest mi do końca posłuszny.To wolne,dzikie"dziewcze" Jak ma smycz to mnie słucha,ale i tak zdarza się jej pognać za kimś na 5m sznurka...
Dzieci były za małe,żeby tresować psa.Ja znowu dom,one ,od razu zaznaczyłam,że nie będę zajmować się suką jeszcze przed kupnem.
Nauczyłam ją siadać,łapa,waruj (robi jak ma ochotę) i naprzód bo była tak mała,że ciągle plątała się pod nogami .Można było albą ją zdeptać,albo zaliczyć glebę
Całej reszty uczyła się sama. I tak jak chce jeść szoruje miską od jedzenia ,a jak pić miseczką od wody .Niby nic,ale szybko dała mi znać o co chodzi .
Oczywiście ma jeszcze inne swoje mądre zachowania,ale już wam daruję
Każde zwierzę ma swój rozumem .O Robert pisze,że Romek tęskni i cały czas woła jego imię ....
Słodkie i ściskające ...
O naszych zwierzakach to i książki byśmy napisały!
moje bidulki, dziś łapki na zmianę stawiały, ale Waligóra ciepłym nakarmił, napoił i od razu lepiej w budkach mają ciepło, tylko przez to zimno, my z nimi mniej jesteśmy i potem Dżaga siada pod oknem w salonie i skuczy bez przerwy!
Ale najlepiej w łóżku Mój futerkoweic nie chciał do łózka bo mu za gorąco, nawet na dywanie nigdy nie chciał leżę zdzierał .. wiec musiałam się z domu pozbyć dywanów....
A teraz na starość.... najlepiej mu na łóżku..... nawet nie zganiamy, niech leży...tyle jego. Na kanapę w pokoju nie włazi, bo wie, że tam nie wolno.... a łózko mu odpuściłam Jest już bardzo chory i słaby.. nie mam sumienia powiedzieć NIE..