Marta u nas dziś jest tak zimno, mróz i w dodatku mocno wieje i nie ma sniegu a ja cierpie bo ten wiatr wymrozi chyba i te tulipany brrr a za dwa dni zapewne bedzie wiosna ale pozdrawiam Cie bardzo cieplutko i byle do wiosny i jak w koncu przyjdzie to wszystko naraz bedzie do roboty razem i z oknami do mycia
Gosia nie dawaj sobie na wstrzymanie bo to bardzo nie zdrowo,kwiatuszki trzeba sobie dawkować w małych porcjach ale systematycznie i wtedy będziesz żyć długo i szczęśliwie
Danusiu,ja wczoraj pookrywalam wszystko co mogłam,serce by mi pękło gdyby mi te cebulowe pomarzły,a przestraszyłam się bo u nas zapowiadają w sobotę w nocy -23 stopnie-teraz jestem trochę spokojniejsza bo dodatkowo spadło u nas dużo śniegu.Masz rację,jak ten atak zimy minie to nie będziemy wiedzieć w ktorym kierunku lecieć-serce będzie chciało do ogrodu,a rozum będzie krzyczałokna brudne,firanki nie zmienione,płytki nie wyszorowane
oj ale zima u Ciebie: niezle Ci tego nasypalo ale ciesz sie ciesz bo mnie serce pęknie wieje tak, że az strach i mroz juz jest -7 ale przy tym wietrze i to bez sniegu to tragedia, nie okrywalam tulipanow i zonkilkow bo mam tego za duzo ale teraz zaluje, okryte mam dalej wrzosy i okrylam dodatkowo żurawki i lilie te co juz wychodzily echhh cierpie .....juz bym wolała miec problem z odsniezaniem
Na brunerę warto się pokusić,jest stosunkowo droga...u nas w ubiegłym roku w doniczce ładna,rozrośnięta kępka kosztowała 25 zł.,ale od razu poszły pod nóż i były dwie a jesienią dzieliłam ponownie.Twoje fuksje śliczne,prowadziłam swoje w formie piennej,ale tak się rozrosły,że nie mogłam ich przewieźć,jedną zostawiłam w piwnicy na zacienionej ale nie wiem co z niej będzie.
Wiem ale ja już mam tyle tych kwiaciorów kiedy ja to posadze obym już nic z cebulek nie dokupiła będę się starac trzeba kszaczki i iglaczki kupowac pozdrawiam