Zgadzam się z tym

najlepszego z okazji Dnia Kobiet

Naaaajjjjjjjjjjjjjjjjjlepszego Beatko

Beatko - to znowu ja Byłaś u mnie to znaczy że się "znalazłaś" - wracaj tutaj
Udało ci się begonię kupić? Albo jeszcze jakieś plany porobić? hej, hej
pozdrawiam

Aniu zagubiłam się ponieważ najmłodsze dziecię zachorowało ;( ale już jest lepiej. Co do roślin to kupiłam begonie białe strzępiastą i pełną . Kupiłam też kilka dalii i mieczyki ,wszystko w kolorach biało różowym Czekam na przesyłkę . Ponieważ kupiłam to na allegro boję się że mogą wyrosnąć inne niż zamówiłam. Mam już złożene zamówienie w Rosarium.Znalazłam tam kilka odmian które są odporne a jedna nawet odporna na wymarzanie i w bardzo korzystnej cenie. Zdecydowałam się głównie na niemieckie róże na angielki się nie odważyłam są bardziej wymagające. W domu wzeszła mi biała aksamitka i różowa lobelia. Kretowiny rozgrabione a żywopołot bukszpanowy częściowo wyplewiony Nie wiem dlaczego nie mogę załadować zdjęc. Mam coś chyba z laptopem. Pozdrawiam

No to się u Ciebie dzieje Dziecku zdrówka życzę- mam nadzieję, że to nie było nic bardzo poważnego... Fajnie jakby udało ci się wkleić zdjęcia tych wszystkich nowości. Ja też już ostatnio mialam w koszyku mieczyki i tak się wahałam między mieczykami (białe i zielone - bardzo mi się spodobal na zdjęciu jasno zielony kwiat) a liliami - wybrałam jednak lilie tym razem.
Pozdrawiam wieczornie Bywaj tutaj jak się uda bo ogromnie lubię do ciebie zaglądać

Kupiłam dwa lata temu te zielone mieczyki ale wyrosły żółte ,koleżanka kupowała w innym ogrodniczym i miała takie jasno zielone bardzo ładne. Nie mam jeszcze tych roślin które teraz kupiłam na allegro wysyłka w większości po 15 marca. Z Rosarium cześć róż dostanę dopiero w maju. Na razię wlaczę z castoramowymi nasionami . Zawsze odradzno mi zakupy w takich marketach ale o dziwo bardzo szybko wzeszły są mikroskopijne ale jednak

wzeszła mi aksamitka której nasiona sama zebrałam .Przeczytałam po fakcie że trzeba je trzymać w lodówce ,ja swoich nie trzymałam ale o wychodzą więc jest nadzieja. Z wiosennych kwiatów u mnie tylko prymulki

Witaj Beatko, widzę, że też jesteś "kociarą" jak ja. My mamy dwa i pół kota, tzn. dwie kotki są całkowicie nasze, a jedna kotka ich mama to kotka dzika, którą zimą dokarmialiśmy, a w podzięce przyniosła nam w zeszłym roku "na zajączka - tak, tak! - podczas śniadania wielkanocnego! - 5 kociąt. Zostały z nich dwie kotki, które są z nami, a ich mamę dalej dokarmiamy zimą i dajemy jej tabletki, coby prezent się nie powtórzył....
Pozdrawiam serdecznie

zajrzałam ślad zostawiam i gorąco pozdrawiam

Zaniemówiłam jak zobaczyłam świnkę! Jeszcze z szoku wyjść nie mogę.
Kretów współczuję- nie umiem poradzić bo nie mam dziadostwa- sama glina u mnie a one w glinie nie lubią.
Pozdrawiam