a jednak leszczyna zostaje? buu...nie będę się kłócić, ale...

....może Ci obrzydzę

) a jak nie to trudno

)Jest tyle innych pięknych roślin

ja miałam na początku zieloną i bordową (widać na 1 stronie mojego wątku) i jak nic nie było na działce to wydawała mi się atrakcyjna

a teraz nie

i obie wyciepałam szkoda, że nie od razu

i ktoś fajnie kiedyś u mnie napisał coś takiego, że wyciepała jedno bordowe drzewo żeby posadzić drugie bordowe czyli Nigrę

i ta decyzja była dobra

jeszcze odechce Ci się orzeszków

) a korzenie jak baty powędrują pod trawnikiem i ogrodzeniem do sąsiada

nie od razu, ale z czasem tak

wyciągałam korzenie spod trawnika jak linę i rąbałam siekierą

z orzeszków, które spadły z leszczyny lub zwierzak zaciągnął do norki wyrastały nowe leszczyny i łopatą kopałam, bo ręką nie można było wyrwać. Orzeszki to chyba jedyna zaleta

ale czy warto dla orzeszków?

No ale jak tam sobie chcesz

)))
Buziaki