Ania~!
I ty mi piszesz o bałaganie u siebie !!!??? Bukszpanowa kula o idealnym kształcie,obsypane kwiatami magnolie, roześmiane floksy i pierwiosnki, dorodne żurawki i to ma być ten bałagan !? A że jakieś przeróbki są w trakcie, to pokaż mi kogoś, kto nic nie przerabia

witaj Aniu,
trafiłam do ciebie przez przypadek ale jestem zafascynowana twoja determinacja w zmienianiu betonowej pustynii w piekny, kolorwy ogród. pewnie że stopniowo, ale najwazniejsze to mieć wole zmian....i takie wsparcie jakie daja ci wszyscy cudowni forumowicze na Ogrodowisku. ja tu tez jestm od niedawna i tez mam zamiar zmienic mój ogród, a nawet zaczęłam juz działac w tym kierunku, kasa wiadomo jest u mnie ograniczeniem pewnym wiec nie na wszystkie rosliny od razu sobie bede mogła pozwolic do tego czas ... jak człowiek pracuje do 17 to niewiele tego czasu na ogród zostaje ale walcze....
Tobie tez zycze powodzenia w zmianach !
Co do porad jakie tu poczytałam to potwierdzam to co pisze Marysia z Ogrodowego zacisza, je tez mam macieżanke przed domem na skarpie i pieknie przezimowała - mam 4 rózne odmiany, pieknie kwitnie ( czekam teraz az zakwitnie..) wabi pszczoły i motyle a przede wszystkim cudownie pachnie i jest bezproblemowa w uprawie. Jedyne co to trzeba ograniczac jej ekspansje i wycinac ( w 1 gatunku ) przekwitłe kwiatostany zeby nie wyglądłąy jak takie "miotły". dzisiaj po pracy zrobie jej kilka zdjec i wiczorem wstawie na swój wątek.
Trzymaj sie i powodzenia w zmianach !

Ania zajęta, nie ma czasu na komputer.
Pozdrowionka

Kochani!
Faktycznie czasu na komputer brakowało, i mało go nadal...
ale chciałabym do Was powrócić.... może ktoś jeszcze pamięta i zajrzy...

Przez te ponad pół roku milczenia podglądałam Wasze ogródki czasem po cichu, więc nie jestem aż tak bardzo nie na bieżąco u Was, ale u siebie mam niezłe zaległości...

Tak na początek przypomnę pewne brzydkie miejsce, które było naszym głównym zadaniem na miniony rok - brzydka, nieużywana już wiata na samochód. Trzeba ją było rozebrać i postawić w dogodniejszym miejscu nową.



W międzyczasie mąż załatwił trochę pozagatunkowej kostki betonowej.

Kostka powędrowała pod nową wiatę:

A w miejscu starej wiaty trochę się zazieleniło.

Ciąg dalszy później - teraz trzeba zmykać do pracy...

aniula napisał(a)

Jestem za przeniesieniem wiaty w nowe miejsce, a tutaj można placyk wypoczynkowy zrobić i zieleń przearanżować

Danusiu, bardzo mi miło, że zajrzałaś! I bardzo podoba mi się Twój pomysł na te drzewka pod płotem. Bardzo chciałabym posadzić tam jakieś wysoko szczepione drzewka, ale nie wiem, czy mogę tak blisko granicy z sąsiednią działką...

Nie wiem jaki będzie los rosnącej już tam sosenki i świerka - czy sąsiadom nie będą przeszkadzać.....

A Wiata jest już w nowym miejscu - zdjęcia jeszcze z czasu budowy i kiepskiej jakości...




Tu od strony jesiennego już warzywnika - to tam, gdzie ta niebieska plandeka.

A w miejscu starej wiaty mężuś bardzo chciał taką pergolę, a na jej części trochę winogronka...
To on wykonuje najcięższe prace, więc niech będzie, w końcu ogródek jest po to, by cała rodzinka czerpała z niego przyjemność.
Tymczasowo na pergoli zawiśnie też huśtawka dla naszych dziewczyn - na razie nie mamy gdzie jej umieścić.