Justynka, nic za bardzo nie przycinałam. Szczerze mówiąc nie do końca wiem, jak się za to zabrać, żeby ich nie zniszczyć. Winogrona mają być prowadzone na 4 rozciągniętych drutach, przymocowanych do słupków. No i tak myślałam, żeby docelowo wyprowadzić 4 pędy, i każdy prowadzić poziomo przy jednym z drutów. Ale czy to jest dobry pomysł to nie wiem.
Wrzucę może coś poglądowo i idę do Ciebie po help desk
Zdecydowanie polecam skrzynie. Poza tym, że trochę to kosztuje na początku (drewno, stolarz, kotwy, farba, folia, ziemia, w tym roku zrobiliśmy jeszcze obrzeża z granitu, żwir granitowy do środka), innych wad nie widzę. Warzywa rosną rewelacyjnie, łatwo o nie dbać, całość dobrze wygląda. Jak widzę dookoła, ile sąsiedzi się namęczą przy warzywach (a efekt marny albo żaden), to nie mam wątpliwości, że warto było je zrobić.
Super elegancki u Ciebie warzywnik, wiadomo nowoczesny w takich skrzyniach
Wszystko masz takie zadbane i wypielęgnowane, bo samo tak by się nie utrzymało długo
Buraczki masz dorodne. Ja też w tym roku (ale ja wyjątkowo) mam duże. Za to kapustę ostro wpierniczają robaki.
A jak się mają Twoje maliny?
No i jak tam Twoje limki?
Moje nie równo rozkwitają, myślę że za rok juz sie to unormuje.
Pozdrawiam
Odpowiadając na Twoje pytanie - na OKO i bardzo epizodycznie A hortki dziękują
Zdjęcia takie trochę smętne, bo dziś deszczowy dzień. Ale muszę przyznać, że limki idą w siłę Po cisach widzę, że są duże wyższe niż rok temu. Sięgają mi do ramion, całkowicie zasłaniają cisa, a w ub roku cis był od nich wyższy. Wciąż jestem niezadowolona z dolnego piętra pod limkami, są tam różne rzeczy, które w całości tworzą bałagan. Chciałabym jedną konkretną rośline po całości, ale nie wiem jaką Polinka zastosowała cis, podoba mi się to rozwiązanie, ale kurczę miałabym go ciąć tak nisko cały czas?? Hmm.. hmmm.. może i tak. Myślę też nad białymi rozchodnikami po całości... ale przekonania wciąż nie mam.