Oddali mi powiadomienia hurra
Aniu - no jak mi miło że Ci się udało do mnie wpaść

Twoją sundaville to ja widziałam właśnie - roślina na potęgę. Ja w tym roku jeszcze raz spróbuję. A propos psa i kota... Mam wrażenie że to jest wyjątkowy kot dla mojej psiny bo na wszystkie inny po prostu się rzuca - wprawdzie jeszcze nigdy nie udało jej się żadnego capnąć bo też ogarem nie jest z tymi swoimi krotkimi krzywymi łapkami ale "postrach sieje"

Natomiast tego malucha przygarnęła całym psim serduchem i w dodatku zachowuje się przy nim jak ostatnia fujara - kot jej może łazić po głowie i wystrzelać po pyszczysku a ona nadal patrzy zakochanymi slepiami...
Elizka - powiem Ci że ten kwiatek został dzisiaj kolegialnie zjedzony

Zerwany z krzaczorka i podzielony na 4 części

Z tego co udało się wyczuć moim kubkom smakowym, był owszem smaczniutki. A na krzaczorku jest ich trochę, mniam. Pozdrawiam
Eluśka no widzisz jak to z nami jest - jest pomysła - jest chęć

Na pocieszenie powiem Ci, że u mnie w tym roku też marnie z wyjazdami - może gdzieś na tydzień się wybierzemy ale jeszcze nikt nie wie gdzie i nawet nie wie czy w ogóle... Remontów siem nam zakciało