No i ja też w stronę Katowic Pomyślałam sobie dzisiaj, że dzięki Ogrodowisku i Danusi, która daje nam takie możliwości, wszyscy pasjonaci ogrodów w Polsce bedą dobrymi znajomymi a nasz kraj bardzo wypięknieje
Masz rację Asiu Dziękujemy Szefowo-Danusiu
Fajnie jest upiększać sobie przestrzeń w której się żyje, nie tylko dla siebie, bo przecież z tego korzystaja także inni.
Dzisiaj miałam cięcie iglaków - nie porobiłam zdjęć jeszcze bo jak przybiegłam z pracy to zabrałam się za pomoc w sprzątaniu - wcześniej już zostały zagonione do tego moje dzieci i tak zeszło dość trochę. Potem trzeba było z psiną do weterynarza jechać - biedoczka się nam ciut pochorowała i już tydzień jeździmy na zastrzyki... i na czyszczenie gruczołów - masakra - tak się boi i trzęsie że cały stół razem z nią sie rusza, a ja jej utrzymać nie potrafię, bo choć mała to swoje sposoby ma... zwinna i wykręca mi się na wszystkie strony, dzisiaj weterynarz zamiast w nią to trafił sobie strzykawką w palec...
Powiem Wam, że pies to strasznie wdzięczne stworzenie - w sumie ja ją tam zaciągam na siłę, dzisiaj musiałam juz ją zanieść, trzymam z całej siły jak jej "krzywdę" robią a ona ciągle mnie lubi... nie wiem czy na jej miejscu sama bym się lubiła...
tak że zdjęcia wszelakiego cięcia będą. ale nie dzisiaj. Nie jest to takie drastyczne jak myślałam że będzie, ale podobno więcej nie byłoby dobrze. Źle się sprzątało po tym cięciu bo jeszcze śniegu jest dość trochę...
Pozdrawiam wieczornie
Biedna psinka jedna z moich psinek po wypadku z łapką też tak bardzo boi się weterynarza. Po wypadku się zmieniła, zrobiała się bardziej bojaźliwa i boi się róznych rzeczy np. sokowirówki czy miksera. Ciężki ma żywot, ale starmy się pomagać.
Aniu, jesli znajdziesz czas i ochotę to zapraszam Cię do mnie na kawkę, bo u Kapiasa nie mogę być z powodu wyjazdu a jak sądzę mieszkamy niedaleko i fajnie byłoby się poznać