Kasiek - zrobiłaś balangę dla ślimaków? Zapiły się na śmierć ? Te co przeżyły to pewnie jakieś nałogowce przyzwyczajone Nie słyszałam o piwie w walce ze ślimakami (mój Żon by chyba zemdlał jakby zobaczył że ślimaki piwem częstuję ) Popiół z kominka mówisz? I co tak po prostu nim sypiesz wokół? Pozdrawiam
Moj Zon jak uslyszal ze ma kupic mi piwo w sklepie ,to az usiadl z wrazenia...,,Piwoooo?? chcesz piwooo?stalo sie cos? ...Jestesmy oboje niepijacy,ewentualnie lampka dobrego wina,ale nie piwo Ot i taki z mojego Zona Bawarczyk Czytalam wypowiedzi ludzi,ktorzy stosuja te metode i sa zadowoleni,ja przychylam sie do popiolu i ewentualnie skorupek jaj (razem polaczonych).I nawoz swietny i slimakow jest mniej.Nie powinno sie stosowac popiolu do rh. Naokolo warzywniaka wysypuje ,,zapore´´ ,wkolo roslin np host rowniez,skraplam woda i tyle.Co chwile podsypuje,bo mam tego sporo. W miejscach gdzie wiemy ze nie liznie nam pies ,mozna zmieszac srodki chemiczne z popiolem.
P.s widzialas kiedys latajace slimaki? Ja widzialam...lecialy szerokim lukiem i ladowaly w moim ogrodzie...Dopoty tak se lataly,dopoki sasiedzi nie sprzedali domu i wprowadzili sie nowi,sympatyczni ludzie ktorzy ,,swoich´´slimakow nie przerzucali przez ogrodzenie do mnie Widok niezapomniany ale nie polecam takich sasiadow
To mój Żon "lepszy Bawarczyk" jest bo piwo lubi bardzo Nigdy nie stosowałam na ślimaki - jedynie na nacieranie liści kwiatów domowych - ładnie się błyszczały. Mąż sobie do szklaneczki a mnie do miseczki
Spróbuję z tym popiołem, nie zaszkodzi na pewno. Właśnie czytałam o ślimakach i metodzie "na piwo" - to ci kurcze małe ochlaptusy no i wyczytałam że liście funkii bardzo lubią... kurcze muszę lecieć zobaczyć czy czasem nie zaczęły ucztować... Uśmiałam się z latających ślimaków... - choc nie bylo to zbyt miłe ze strony sąsiadów - sposób na "przerzucanie do sąsiada"
Byłam, sprawdziłam ślimaków ni ma jeszcze I bardzo dobrze... Przy okazji posadziłam niezapominajki i hortensję Great Star - ale mokro okropnie i nie bylo to przyjemne zajęcie. Pozostałe zakupy w donicach nadal stoją. Cyknęlam kilka fotek z mokrego ogrodu. Jakby ktoś miał ochotę to proszę bardzo
Jabłonie mają piękne kwiaty
bergenia też niczego sobie kwitnie
Konwalie - jeszcze tak niedawno nie było ich wcale:
a tutaj sobie robię z płożącego jałowca takie coś - pewnie lata to zajmie, no ale czy mnie się gdzieś spieszy? puściłam dwie gałązki na patyczek i teraz je splatam i przycinam - żeby był dół płożący a nad nim forma na kiju Będę to bardziej przycinać do pewnej wysokości a potem zostawię i uformuję, albo "spłynie" w dół
posadzona Great Star
powojniki są już duże - te dwa największe - niestety nie wiem jakie jak rozkwitną poproszę o identyfikację