Dzięki Anitko - wspaniale. Jeszcze kilka takich sesji z panem masażystą i będę jak nowa...
A masażysta całkiem przystojny i taki w moim wieku , tyle ze zonaty....
Za to zaraz bezpośrednio po masazu razem z Nikitą i przy jej wydatnej pomocy przeniosłam z ciezarówki do ogrodu 15+ 6 = 21 szt wielgaśnych i cięzkich bukszpanów, które kupiła dla nas i przywiozła Nikita. Te bukszpany śliczne, wielgaśne z duża i ciężką bryłą ziemi każdy, gotowe do kształtowania z nich stozków lub kul a cena o wiele niższa niz ostatnio były w OBI, Super !
Ale ciężar swój mają, akurat do ćwiczenia wydolności nadwątlonego kręgosłupa i mięsni...
Jutro zrobie im zdjęcie jak wróce za widoku do domu albo rano.
Ta nasza Nikita to złota kobita (rymnęło mi sie ), nie dość że kupowała z przygodami te bukszpany, przywiozła pod dom ( widzisz Mała Mi - same Mikołaje obok mnie sie kręca Karolina, Nikita...) to jeszcze pomagała mi nosić je do ogrodu. Nie chcę juz nawet opisywać jak wyglądało wnetrze jej auta po tym transporcie i ile pracy ma jeszcze żeby je oczyścic z ziemi i pozostałości po kopanych prosto z pola bukszpanach. Nikita - raz jeszcze wielkie dzieki i duża dobra kawa ode mnie ci sie nalezy !!!
Witaj Eluś,
za kciukasy dziekuje, masaż wraz z uzupełniajacymi ćwiczeniami........ opisałam powyżej, zdrowieje powolutku, a magnolia....może we środe wybiore sie po nią.
Buziaki !