Joku napisał(a)

A propos pogody; u mnie zaczęło padać.

PS! Pewnie możesz chodzić sobie na spacery po tym parku?

U nas pada cały czas od wieczora.

Obejście całego terenu wolnym spacerowym krokiem zajmuje około pół godziny. Zwykle kilka razy obchodzę ten teren z moim sznaucerem. Teraz jak jest już bardzo stary i wolniutko chodzi, zajmuje to nam około 45 minut. Idzie sobie bez smyczy, wita się ze znajomymi pieskami, ja z sąsiadami, wszędzie kosze na psie dobra z torebkami do wzięcia na ten cel, czysto zadbane, trawniki postrzyżone, żywopłoty także, żadnych meneli na ławkach, bo teren ogrodzony i zamknięty, idylla w samym środku stolicy. A jaka cisza! Ile ptaków, kaczki z Ogrodu Saskiego przylatują.
Sa więc zalety takiego miejsca, a na działkę 10 minut samochodem, 30 - rowerem.

Mieszkam to od 1975 roku. Wiele razy przymierzałam się do zmiany - celem był oczywiście domek z ogrodem, ale jakoś nigdy nie byłam w stanie sfinalizować tej decyzji
Uwielbiam to miejsce i tak juz chyba zostanie

Debro, nie mogę uwierzyć, że można mieć takie piękne widoki w mieście tuż przed oknami

AgnieszkaW napisał(a)

Debro, nie mogę uwierzyć, że można mieć takie piękne widoki w mieście tuż przed oknami

Agnieszko to dość wyjątkowe miejsce. Zarówno ten nasz ogród, jak i same budynki. Powstały w czasach słusznie minionych, ale architektonicznie były wyjątkowe, nie były to typowe bloki z wielkiej plyty, wszystko tu było nietypowe
Osiedle 'grało' potem w wielu filmach i serialach, bo drugiego takiego w stolicy nie było w tamtych czasach. Mieszkali tu najsłynniejsi aktorzy telewizji i filmu (część z nich nadal tu mieszka), oczywiście rozmaici prominenci także.
Mieszkańców stać na płacenie wysokich opłat, więc budynki sa stale remontowane i modernizowane, gdyby tylko tak wygladało zycie w 'blokach', to ja każdemu tego życzę

Jak się wypogodzi zrobię trochę zdjęc z tego naszego ogrodu.

Ciekawie piszesz o swoim miejscu zamieszkania i widok też niebanalny... i jakże inne doświadczenia od mojego otoczenia... Pozdrawiam sznaucera, moja psinka nos tylko wystawiła na deszcz i w tył zwrot do domu : ) aż dreszcz mnie przechodzi jak wyobrażam sobie piłę łańcuchową - dzielne ogrodniczki...

Kulek nie mam

Ale mam trawki

Hakone kwitnie

Hej
Nie zaglądałam dawno, a tu takie piękne widoki i to z okna! Zupełnie jak nie w mieście!

Przetacznik napisał(a)

Ciekawie piszesz o swoim miejscu zamieszkania i widok też niebanalny... i jakże inne doświadczenia od mojego otoczenia... Pozdrawiam sznaucera, moja psinka nos tylko wystawiła na deszcz i w tył zwrot do domu : ) aż dreszcz mnie przechodzi jak wyobrażam sobie piłę łańcuchową - dzielne ogrodniczki...

Weroniko, bo ja tu wrosłam, jak stary dąb

Sznaucer merda ogonem, którego nie ma (stara metoda hodowlana - cięcie ogonów i kopiowanie uszu )
On zreszta zrobił dzisiaj podobnie przy wyjściu na spacer, zawrócił spod drzwi.

No a teraz już wiemy, że sprawcą całego nieszczęścia wcale nie była piła łańcuchowa !
Tylko taka zwykła. Czyli każde narzędzie jest niebezpieczne.

Anita1978 napisał(a)

Hej
Nie zaglądałam dawno, a tu takie piękne widoki i to z okna! Zupełnie jak nie w mieście!

Witaj Anitko, dawno Cię tu nie było.
No mam taki park pod oknem
Na szczęście wciąż daje się go ocalać przed krwiożerczymi developerami
A teren jest spory, w samym centrum, więc zakusy też są spore. Póki jednak wszyscy płacą za ten teren, nikt go nam nie zabierze.

Witaj Debrusia widziałam zdjęcia mieszkasz w lesie super widoczki musisz słyszeć spiew ptaków raniutko dobrej nocki

Trawki niesamowicie się rozrosły.
Ogródek z każdym dniem pięknieje.
pozdrawiam Krysiu