Kochani, dawno mnie nie było

ale to nie znaczy, że nic nie robię. W żółwim tempie, ale robię

Co prawda troszkę leniuchowałam. Urlopik w górach był miłą odskocznią, ale także czasem intensywnych poszukiwań buczka Rohan Weeping do mojego przedogródka, który niestety w moim regionie jest nieosiągalny (albo ja nie umiem szukać

)
Ale najważniejsze, że się udało (jupii).
Dzięki IWONCE mój przedogródek zaczyna być piękny. Jeszcze nie wszystkie roślinki zostały posadzone, ale już cieszy moje oczy. I teraz kawkę zamiast na tarasie czy w altance ... piję na schodach

podziwiając widoki.
W moim przedogródki są cisy, buczek Weeping, turzyce EVergold, żurawki i tuje Hoseri będą jeszcze szałwie (myslę, że w tym tygodniu już uda mi się je posadzić), jeżówki i cebulowe.
Pierwsze nasadzenia i przymiarki, rysunki

:
Prace nad elewacją znacznie utrudniały mi prace ogrodowe, ale już największy etap mamy za sobą. Została podbitka i opaska wokół domu. Elewacja już gotowa!!!