Fajnie jak zwierzęta do nas zaglądają Wiewiórki u nas też widuję, ale nie aż tak blisko
U nas grasuje w lasku lis, sąsiadka ma kury, które jej kradnie i zjada u nas na działce. Pies wtedy dostaje szału

Roocika napisał(a)

Fajnie jak zwierzęta do nas zaglądają Wiewiórki u nas też widuję, ale nie aż tak blisko
U nas grasuje w lasku lis, sąsiadka ma kury, które jej kradnie i zjada u nas na działce. Pies wtedy dostaje szału

Mój pies też szalał. I nie wiedziałam co się dzieję? Dopóki mój syn nie wypatrzył, że powodem jest/są - pojawiające się w ogrodzie jeże i wiewiórka, która uwiła sobie pod dachem miejsce. Mnie również bardzo cieszy fakt, że wprawdzie mieszkam w bardzo ruchliwym miejscu dużego miasta, a mimo to mam wokół siebie coraz więcej dzikich, a może lepiej - wolno żyjących zwierząt. A i lisy też się pojawiają.

Dziś rano.
Wiewiórka zadomowiła się u mnie na dobre.

Dziś rano.
Coś przekwita/tulipany/, coś kwitnie/czosnki/ i coś zaczyna dopiero kwitnąć/irysy/.

Fajnie mieć takiego rudego stałego bywalca.

Irysy są zachwycające

Joku napisał(a)

Fajnie mieć takiego rudego stałego bywalca.

Jolu, o tak. Dzisiaj w Gdańsku pada, zdjęcie karmnika, który kupiłam dla tego bywalca. Mam nadzieję, że się 'pokapuje' jak może się dostać do środka. Muszę tylko trochę podciąć gałęzie nad budką.

Roocika napisał(a)

Irysy są zachwycające

Tak u mnie już kwitną, szkoda tylko, że tak krótko.

W końcu skończyłam prace przy skarpie /ostatniej do zagospodarowania/ Tak do wyszło.


Jestem zadowolona. Przede wszystkim z tego,że nie będę się już tak bardzo bała nagłych gwałtownych opadów. Gazony zatrzymają ziemię i korę przed spłynięciem. Reszta to już kwestia czasu, aby rosliny urosły. No i oczywiście stała pielęgnacja.

Dzisiaj w Gdańsku pada. I od razu rośliny nabrały soczystego koloru. Bez w tym roku kwitnie nieco słabiej, ale i tak pachnie niesamowicie.