Prawda...Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję, czas lawendy się już skończył. W tym tygodniu będę już ją cięła. Obciętą lawendę - suszę i wykorzystuję.
A na dzień dzisiejszy rośnie u mnie coś takiego. Kompozycje w betonowych donicach. Kalansz, escheweria/chyba/ i hedera.
Jolu, niczego nie zabieram do domu - nie mam takich możliwości. Kupuję co roku nowe sadzonki, oprócz bluszczu. Przesadzam go do moich betonowych donic. I jak na razie nieźle dają sobie radę.
Trochę jesieni z mojego ogrodu.
3 lata temu posadziłam w ogrodzie sadzonki fiołka alpejskiego. U mnie kwitnie o tej porze roku. Na razie wygląda tak...
Na pierwszym planie widać- lawendę, dereń, trzmielinę omszałą, trzmeliny, krzak krzewuszki, 2 odmiany trawy.
A jak ktoś bardzo uważnie popatrzy - to gdzieś tam w tle rośnie "judaszowiec". Posadziłam go w zeszłym roku. Zima była u mnie dosyć mroźna, przetrwał bez okrywania. Bardzo podoba mi się ta roślina.
Ewa, masz raczej ogrodową odmianę cyklamena (bluszczolistny?), zwłaszcza jeżeli kwiaty są mniejsze niż u tych kupowanych w sklepach, do mieszkań. Wygląda na to że dobrze się u ciebie czuje.
Wiosną wczesną w ogrodzie kwitnie inna odmiana cyklamena - cyklamen dyskowaty. On teraz rozwija liście, które zanikną wiosną po kwitnieniu. Jego kwiaty są drobniejsze od tych jesiennych, to taka ciekawostka ogrodnicza.