Kasia - fakt, że jak nie pada to już lepiej... -noooo nawet pomimo komarzysków (ale i tak mam zamiar je tępię ) Przynajmniej się wszystko odrodzi (mam nadzieję). U nas w piątek w nocy też lało, a w sobotę jak byłam w Pisarzowicach to było widać że i u nich niezłe ulewy być musiały bo w prywatnym ogrodzie mokro bardzo, widać było jak woda płynęła, woda zamulona... miejmy nadzieję, że to już koniec z tym "darmowym" podlewaniem w tej ilości. Pozdrawiam, trzymaj się i nie daj się... komarom
edit i dzięki za zwrócenie u mnie uwagi na trawki - jakoś tak je traktuję "po macoszemu"
Kindziu, zaglądam i czytam na bieżąco, ale niestety mam odmienne problemy od Ciebie ja walczę z suszą i palącym wszystko w tym roku słońcem.
Pozdrawiam serdecznie.
P.S.
Może jedno - wybierz lawendę rosnącą nisko - inna bardzo się rozrasta. Ja mam w swoim ogrodzie 3 odmiany i ta nisko rosnąca jest najładniejsza. Niestety nie jestem wstanie podać dokladnej nazwy, wiem tylko tyle, że kupilam nisko rosnącą odmianę.
Że się odrodzi to żadnych wątpliwości nie ma
W sobotę znowu sadzenie mam, dzisiaj powojniki przyszły, do róż im trzeba Tylko pogoda ma być odpowiednia...już nawet nie zamawiam, ostatnio jak zamówiłam odwrotny skutek był...
Jeszcze przed chwilą orliki przywiozłam od Bogusi, przeklachałyśmy całe popołudnie...ale było miło Stoją sobie na balkonie i czekają
Lawendę mam,jaką nie wiem. Kupowana w markecie za grosiki dosłownie. Urośnie, to zobaczymy co to za cudo Wiesz jaki jest opis roślin w supermarketach Ale się skusiłam, bo przy mnie ją przywieźli, świeżutka była, chociaż malutka.
Trochę mokrego Ci prześlę, u mnie jeszcze ziemia wilgotna...
Przyjechałam właśnie od Bogusi z "Moja działka". Dziewczyny...co za cuda tam ma!!!! Lilie przecudne, róże, jaka anabelka, jaka ogrodowa, floksy do cycków (jakie zdrowe i piękne), piwonii cały szpaler...wszystko pięknie rośnie, duuuuużo pięknych kwiatów. A wylizane na maxa, żadnego chwaściorka!!!!!! To nie pierwszy raz jak spotkałyśmy się w realu...ja nie wiem, czy my się kiedyś nagadamy tak do końca...
Dostałam donicę orlików i coś jeszcze co na fioletowo kwitnie i się płoży...nie pamiętam co to Bogusiu. Na dodatek Bogusia odwiozła mnie do domu!!!!
Bogusiu dziękuję za przemiłe spotkanie!!!!!! Trzeba znowu powtórzyć!!!!!