Mathildis napisał(a)

Dziękuję Wam za życzenia dzisiejszy dzień był bardzo intensywny i wyczerpujący .... więc wrzucę kilka zdjęć i zmykam spać
Dobranoc.





Aniu, czy ta tym zdjęciu to sośnica? Taka już wielka? Jak ją chronisz zimą? Jest piękna

AgnieszkaW napisał(a)

Aga ja u Ciebie nadrabiałam a Ty u mnie siedzisz???
tak to sośnica... od początku z premedytacją jej nie okrywałam rośnie w tym miejscu 4 rok i ani razu nie przemarzła...
znajoma co roku okrywała aż drzewko było zbyt duże i tej zimy co nie było okryte dość mocno przemarzło, zregenerowało się w ciągu 1-2 lat i teraz wygląda atrakcyjnie

Zielona napisał(a)

Anek - najlepszego z okazji imienin

PS Przeczytałaś o ogrodzie Joasi?

Dziękuję, poczytałam, wrzucam wnioski -
1.wystarczy tylko chcieć
2. Mam piękny ogród ( z kilkoma miejscami do poprawki ) tylko niefotogeniczny

a tak serio czytając wczoraj po raz pierwszy nie wiedziałam na czym skupić mój wzrok więc może uda mi się jutro na spokojnie przeanalizować.

Aniu, spóźnione życzenia, wszystkiego najlepszego Śliczne zakątki pokazałaś.

Aniu również spóźnione ale szczere życzenia imieninowe, wielu sukcesów w Twoim bardzo wymagającym ogrodzie. a na wycieczkę po Twoich włościach też sie wpisuję, a właściwie wpraszam buziakiii

Bardzo fajnie Ci się rozrosły surfinie. Bardzo je lubię z resztą – miałam w zeszłym roku białe i mam teraz. Ale te obecne moje-podejrzewam, że petunie, zupełnie inaczej rosną i brzydsze. Ale fakt, czasu mam mniej i je trochę zaniedbałam też. A poza tym moje okna chyba nie bardzo się nadają do surfinii – za dużo słońca i je przypala. A szkoda.
Mi się podoba Twój ogród Aniu i zaglądam nie dla Matyldy, sówek czy innych stworzonek (choć luuuubię) Ale lubię podglądać wszelkie zmiany i jak powstają. Uwielbiam takie „ przed” i „po”. Może po części dlatego też, że sama mam istne pobojowisko a postępy i zmiany u innych dają mi kopa i motywację do działania.

Iwono, Alu, Elu - dziękuję za życzenia

Ala - jak najbardziej zapraszam do siebie, ale uprzedzam, że zbyt gościnna nie jestem Zawsze znajdzie się u mnie kawa i jakieś ciasteczka względnie inny deser, ale niestety na "prawdziwe" podejmowanie gości z odpowiednim przygotowaniem wszystkiego, nie mam za bardzo czasu. Masz ochotę przyjechać z Martą czy troszkę wcześniej mnie odwiedzić? Mam luźniejszy czas od 12 do 17 sierpnia (oprócz soboty), co Ty na to?

Elu -zdecydowanie bardziej polecam surfinie niż petunie. Dziękuję za podniesienie na duchu, czasem gdy wyjdę do ogrodu to bardzo mi się on podoba, a innym razem nie mogę na niego patrzeć... szkoda, że zmiany zachodzą tak powoli - bo samą pracę w ogrodzie lubię- tylko chciałabym by piękniał troszkę szybciej

Spóźnione życzonka wszystkiego naj naj

Aniu, rozumiem Cię, bo ja też nie mogę czasem patrzeć na moje pobojowisko I też chciałabym dużo rzeczy zrobić JUŻ, a tu że tak powiem… siła wyższa Po troszeczku, po troszeczku i będzie dobrze! Zobaczysz za rok, nie poznasz ogrodu.

kachat napisał(a)

Jak ty w ogródku kopiesz z takimi pazurami! I jak to możliwe, że się nie połamały i wyglądają wciąż jak prosto od manikiurzystki... Ja mam teraz łapy jak górnik niemal :/

Achhhhh, bo takie czorne Paznokietki to u nas na ogrodowisku zwiemy " blekfrencz ".. Uwielbiam te nasze " hasełka ".. Blekfrencz jest zdaje się Małej Mi albo Madzenki

Ściskam Aniu .. Genetycznych paznokci naprawdę Zadraszczam