Witam wszystkich czekających na instrukcję

Powiem Wam szczerze, że Wasze wczorajsze pochwały były miłym balsamem uśmierzającym smutek mojego synka.
Zaniósł dziś robione przez nas gwiazdki do szkoły, ale jego wychowawczyni, delikatnie mówiąc, spojrzała na nie krytycznym wzrokiem, a widząc duże zainteresowanie reszty klasy "pozwoliła" je powiesić. Było jeszcze kilka uwag na temat przygotowanej przez niego gazetki, ale to już inny temat.

Wspaniale,to wytłumaczyłaś !! super, dziękuję bardzo ,zrobię w któryś dzień z córcią !
I na jutrzejszy kurs czekam.
Przepraszam,za wczorajszy krótki post a drugi pusty,ale tak mi sie dzieje, gdy piszę z telefonu - przecodzi tylko jedna linijka tekstu albo wcale ...,
Pozdrawiam

Dziękuje za odwiedziny, gwaizdy cudne, zapisuje instrukcje wykonania pozdrawiam i aby te tulipany się wiosną pokazały

Dzięki!!! Z niecierpliwością czekałam na instruktaż i już nie mogę się doczekać by zabrać się za robienie gwiazdeczek

Ja też przyszłam pozachwycać się gwiazdkami i podpatrzeć, jak sie je robi. Śliczne są, gratulacje dla synka za cierpliwość i wielkie staranie w robieniu tych cudnych (i pracochłonnych) gwiazdek, a dla mamy za wprowadzanie dzieci w magię Świąt, ale tych dawnych, rodzinnych, pełnych miłości i ciepła, a nie "marketowych".

Pani nauczycielka niech najpierw zrobi coś takiego z dziećmi a póżniej może komentować. Szlag mnie trafia na podcinanie skrzydeł dzieciaczkom. Gdzie tu umacnianie wiary w siebie, w swoje możliwości? Tyle trąbią o psychologicznym, indywidualnym podejściu do każdego dziecka a tu proszę szkoła, która powinna dawać wzorzec postępowania, krytykuje wykonanie!!

Synkowi pokaż ile tu pochwał i zachwytów nad Jego gwiazdkami to może choć troszeczkę ucieszy się

Jakaś "inna" widocznie ta pani jest .

Będę kleić, z Twoją instrukcją wydaje się to łatwym i przyjemnym zajęciem na wieczorny relaks i wprowadzenie się w świąteczny nastój .

co za zołza.....a może pani z tych co lubi tani plastik

Ja tu ochy i achy odprawiam, gilotynę szukam do papieru i na zajęciach chcę pokazywać cudności, a takiej małpie się nie podobają.
Za radą Polinki pokazuj synkowi nasze zachwyty