Nie wiem o jakie miejsce chodzi, ale w pobliżu świerka to nie można żadnego drzewa sadzić, bo świerk będzie mega ekspansywny. Skąd ten mój projekt wyciągnęłaś??
Tak jak jest nie może zostać, są rośliny porozrzucane chaotycznie po całym trawniku na froncie. Nie ma trawy ani rabaty, jest trawa pomiędzy krzakami, a tak nie powinno być.
Gdzieś natrafiłam na ten plan w necie, szukając pomysłu na zagospodarowanie naroznika o podobnym kącie. Moje świerki serbskie posadzone są po wschodniej stronie i tak myślałam że duże drzewo będzie je zbytnio zacieniac. Pomiędzy grujecznikiem a świerkami mam jakieś 8 metrów, więc chciałam tam w rogu posadzić jakieś drzewo, ale nie wiem jakie by świerki nie ucierpiały. Może więc kolumnowe? Chciałam ten róg pociągnąć po łuku, więc czymś trzebaby zapełnić te przestrzeń. Stale śledzę Pani realizację i szukam inspiracji. Południowa stronę już obsadzilam na tyle że mi się podoba póki co, została wschodnia pod świerkami i ten nieszczęsny narożnik.
Wiem wiem. Dlatego chciałam to jakoś uporządkować tylko nie mam pomysłu w jaki sposób byłoby najlepiej. Chciałabym mieć rabate wzdłuż kostki po obu stronach i wzdłuż ogrodzenia.
Czy mogłaby mi Pani coś zasugerować?
Proszę przymknąć oko na bajzel. Po rozebraniu szop okazało się że w ziemi były zakopane śmieci stąd dziura w ziemi. Póki co traktuje ją jako kompostownik w celu jej zapełnienia.
Tak jak wspominałam po lewej od wschodu są świerki serbskie co 120-130 cm. Na przeciwko tuje aureospicata. Na zdjęciu nie widać grujecznikiem bo wypił się w prawą sosnę rosnąca w oddali. Chciałabym zagospodarować ten róg z uwzględnieniem miejsca dla Buka Aurea pendula który już mam zadokowany gdzie indziej.
Pani Danusiu tylko w Pani ratunek jakby to tu rozplanować. Chwilowo wsadziłam tam rododendrony 1 cunningham white, 3 rozwiń elegans i derenie 1 flaviramea, 2 variegata(w przechowalni).
Reszta wygląda tak: grujecznik podsadzony wrzosami, choina Jeddeloch, dalej w bukszpanowej obwódce: 3 kule pod Śliwa wiśniowa Nigra i hortensjami Wims z turzyca bialozielona. Dalej brzozy doorenbos z jezowkami, werbenami, stipami i wrzosami. Na rogu hortensja grandiflora i 3 Pinky winky z rozplenicami. Na końcu po prawej stronie rabata różana z 2x Leonardo da Vinci i 3 x The Fairy pink.Na samym końcu klon palmowy atropurpureum. Za plecionym płotem jest warzywnik. Na belkach wisiał żagiel przeciwsłoneczny.
Mam pytanie odnośnie drzewka świątecznego, które chciałbym wykorzystać i posadzić w ogrodzie. Konkretnie jest to daglezja zielona.
Co będzie lepszym rozwiązaniem?
1. Posadzenie iglaka teraz w docelowym miejscu? Jest ciepło, nawet w nocy nie ma przymrozków (okolica Wrocławia - najcieplejszy region). Podlanie i czekanie czy się przyjmie.
2. Dokładnie to samo co powyżej + przecięcie TERAZ pędów w celu zagęszczenia i lepszego przyjęcia się?
3. Zadołowanie drzewa wraz z donicą. Podlanie obficie. Sadzenie docelowo w III-IV. Wówczas przecięcie pędów w celu zagęszczenia.
Daglezja jako drzewko świąteczne (do ubierania w lampki przypuszczam??) nie nadaje się, bo to ogromne drzewo w przyszłości i jego strojenie stanie się niemożliwe, albo możliwe z podnośnika koszowego.
Akurat chodziło o to, że to jest drzewko świąteczne w donicy i mam je teraz w mieszkaniu. Żeby go nie wyrzucać chcę zasadzić w ogrodzie na stałe. I tak rozmyślam nad terminem sadzenia.
Sprzedawca twierdzi, że iglak ma korzenie. Przekonam się dopiero przy wysadzaniu. Ale chcę chociaż spróbować.