Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogrodowa przygoda Łukasza :)

Ogrodowa przygoda Łukasza :)

bozga 22:21, 22 maj 2016


Dołączył: 05 kwi 2015
Posty: 3390
Podziwiam za taką samodyscyplinę finasową Ja nawet jak czegoś nie kupię to mam kilka dni przechlapane, łącznie z zaburzeniami snu w poczuciu straconej , jedynej szansy na kupno najpiękniejszej rośliny, którą widziałam
____________________
Hortensjada Wizytówka-hortensjada
Luki 22:43, 22 maj 2016


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Sebek nic innego nam nie zostało, turzyc jednak nie posadzę, ale rozplenice i miskanty wrócą, może nie w takiej ilości, ale powoli do celu.

Kasiu wiesz ja muszę plan oszczędnościowy wdrażać jeżeli chodzi o ogród bo konkretne zmiany szykuję na następny rok, kilka drzew i okazalszych krzewów, trzeba świnkę wypaść Chociaż tego czego nie kupiłem strasznie mi szkoda, ale nie można mieć wszystkiego

Marzenko oby trawy nie odstawiały już takich scen bo jakoś trudno bez nich żyć. Ja na razie do molini nie mogę się przekonać bo liście średnio dla mnie się prezentują. Musiałbym dokładnie obmacać dorosłe rośliny by się przekonać do nich

Bożenko sam siebie podziwiam bo zazwyczaj zawsze coś przywiozę, ale ja muszę robić zakupy roślin powoli bez presji czasu bo wtedy zbyt szaleję, a tego czego nie kupiłem żałuję, ale drugi raz nie pojadę
____________________
Ogrodowa przygoda Łukasza II, cz.I, Biało różowy, Wizytówka Łukasz
ewsyg 23:05, 22 maj 2016


Dołączył: 17 maj 2013
Posty: 11912
Łukasz w tygodniu byłam w Pisarzowicach ( niestety w soboty pracuję) i nie mogłam się oprzeć zapachowi azalii Soir de Paris, a żeby jej nie było smutno to kupiłam drugą pachnącą Chanel Nie były drogie i mam jeszcze miejsce.
____________________
Ewa Pachnący różami, malowany bylinami, Skąpana w słońcu****
Zana 06:29, 23 maj 2016


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Żeby być w takim miejscu i nic nie kupić! Podziwiam, ja tam bym nie wytrzymała. Wybieram się do Pęchcina na spotkanie Ogrodowiska i obawiam się, że moje auto combi może okazać się niewystarczające.
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Kindzia 10:37, 23 maj 2016


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Łukaszu, jeszcze raz dziękuję Już naprawione i ciurka Ale miałam radochę, jak po wyjeździe gości mogłam sobie siedzieć a mi się podlewało...
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
polinka 11:26, 23 maj 2016


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 17576
bozga napisał(a)
Podziwiam za taką samodyscyplinę finasową Ja nawet jak czegoś nie kupię to mam kilka dni przechlapane, łącznie z zaburzeniami snu w poczuciu straconej , jedynej szansy na kupno najpiękniejszej rośliny, którą widziałam


Fajnie napisane ale to tylko ogrodnik ogrodnika zrozumie

Pozdrawiam LUki i gratuluję samodyscypliny
____________________
Ogrodowy powrót do dzieciństwa
malgorzata_s... 13:35, 23 maj 2016


Dołączył: 24 lip 2013
Posty: 33821
Kindzia napisał(a)
Łukaszu, jeszcze raz dziękuję Już naprawione i ciurka Ale miałam radochę, jak po wyjeździe gości mogłam sobie siedzieć a mi się podlewało...


No jędzaLudzi wkurza co z konewką latają
Łukasz zdążyliśmy do Koniora jeszcze. Szkoda że musiałeś jechać
____________________
ogrod-cioci-cz-3/ Gocha - Ogród cioci czyli ciociogród cz. 2 / Ogród Cioci cz. 1/ Wizytowka ogrod-cioci-Gosi/
Jagodaa 22:04, 23 maj 2016


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 9943
Łukasz, prześledziłam Twoje zmagania z zakładaniem linii kroplującej. Mam zamiar przeprowadzić w tym roku wstępne roboty, chyba na razie bez części podziemnej.
Jestem pod wielkim wrażeniem precyzji wykopów i wielkiej staranności!

Jesteś zadowolony? bo już trochę czasu upłynęło i możesz ocenić.

Dziękuję za wszystkie informacje o cisach. Rzeczywiście są już wysokie i bardzo wąskie. Nie spotkałam jeszcze takich w pobliskich miejscach, które dałam radę odwiedzić. Z tego co czytałam, to ta odmiana dość szybko rośnie, nawet 10-15cm/rok.

____________________
Jagoda - Moja „przyziemna” pasja
Luki 23:01, 23 maj 2016


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Ewo ja jeszcze kilka azalii będą sobie kupował, ale to w przyszłym roku, troszkę mi teraz szkoda jednak listę tych pachnących będę miał gotową bo tylko takie chcę. No i jednak szkoda, że nie zabrałem tej Soir de Paris, gierczusia zbyt słabo kusiła

Anula byłem w Pęćhcinie w zeszłym roku, piękne miejsce i z chęcią odwiedziłbym jeszcze raz tym bardziej w czasie spotkania, sam niestety na pewno się nie wybiorę, ale kiedyś zapewne jeszcze tam zawitam

Kasiu cieszę się bo wygoda jest to ogromna i oszczędność czasu, mnie jeszcze dwie rabaty zostały, jedną podłącze w tym tygodniu, druga musi poczekać do jesieni bo prosić się już nie mam zamiaru... Na dodatek pompa dzisiaj poszła w studni.

polinko teraz to przez tą samodyscyplinę żal mi, że nic nie kupiłem, ale nadrobię w przyszłym roku jak już miejsce będzie przygotowane.

Gosiu widzisz ja mam trudny żywot, u siebie podlewa mi się samo, ale muszę latać podlewać za płot bo tam nawadniania przy prawie wszystkich nowych roślinach nie włączam bo przy rachunku za wodę można by w kalendarz kopnąć
Mnie też szkoda bo chciałem jechać, ale nic nie poradzę i tak cieszę się, że mogłem w ogóle być.

Jagoda ja jestem bardzo zadowolony, jest to bardzo wygodne bo nie muszę już latać na każdą rabatę. Podlewam sobie tylko trawnik i warzywnik. Trzeba się jednak liczyć z tym, że linie kroplujące zużywają dużo więcej wody niż zużyjemy przy tradycyjnym podlewaniu.
W przyszłym roku jak wszytko się uda zamontuję jeszcze sterownik by samo się włączało.

Możesz na początek rozłożyć lnie kroplujące na rabatach, ale ich podłączenie w całość naziemnie nie będzie wcale tańsze, a podłączanie węża pod każdą rabatę będzie mało wygodne. Pozostaje jeszcze opcja z kilkoma wężami ogrodowymi leżącymi na ziemi. Nie trzeba na początek montować skrzynki z zaworami bo tu może kwita troszkę podrosnąć, ale same rury doprowadzające warto od razu zakopać bo złączek przy linii kroplującej nie ma za dużo, a to one są dość drogie
____________________
Ogrodowa przygoda Łukasza II, cz.I, Biało różowy, Wizytówka Łukasz
Luki 23:03, 23 maj 2016


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Niestety by w spokoju móc jechać w sobotę na spotkanie muszę wyrobić w domu swoje... dlatego bardzo nieczasowy jestem, ale zdjęcia muszę przynajmniej zrobić bo jeszcze mi wszystko przekwitnie.
W ogrodzie sucho strasznie, trawnik schnie, a poszła dzisiaj pompa do studni, niby działa, ale nie może zaciągnąć wody, nie wiadomo co się stało.
____________________
Ogrodowa przygoda Łukasza II, cz.I, Biało różowy, Wizytówka Łukasz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies