Uwielbiam piwonie kojarza mi sie z ogrodem mojej Mamy i dziecinstwem, Mama obiecala mi ze kilka mi wykopie abym miala te namiastke swego dziecinstwa w swoim ogrodzie

Tak patrzyłam na zdjęcia czosnków i Łuki chyba ręka ci zmalała
A tak na poważnie: te wielkie to globmaster? Nie znałam ich.

Nazwę czosnków mus zapisać. Moje Purple Sensation nie dość że zakwitły w 1/3 to jedynego Gladiatora coś mi połamało.

Mam doła patrząc na zdjęcia bylinowej. Będą rewolucje nad stawem jesienią. Za mocno mam "pociachane" rabaty.

Reniu w tle o również kocmiętka, ale Walkers Low sztywna i duża, chociaż w tym sezonie zastanawiam się czy nie jest to czasem Jakaś większa odmiana bo ma ponad 60cm, ale lubię ją
Jakaś niewielka róża dodałaby ciekawego akcentu na Twojej rabacie, QoS coś słabo u mnie kwitnie, ale krzaczki ładnie, zobaczymy jak w tym roku będzie kwitła, na razie cała w pąkach. Może jest jakaś mniejsza róża obficiej kwitnąća, jak dobrze pamiętam to Anka Mała Mi zachwalała jakś w zeszłym roku.
O czosnkach będę pamiętać, kolorem są odrobinę ciemniejsze, ale nie jest to jakoś mocna różnica

Kasiu już pisałem, nie ma się co martwić, tak już ma sadzony z odkrytym korzeniem

Gosiu jak jest okazja to piwonie trzeba brać bo są piękne, krótko kwitną pokładają się po deszczach, ale piękne. W tym roku pogoda na piwonie bardzo dopisała, kilka drobnych strat w kwietniu tylko miałem, ale to na nowych roślinach.

Iwonko no zmalała i to sporor tak obstawiam, że to ta odmiana bo zgadza się na zdjęciach po opisach, na szczęście dostawałem przez ostatnie lata co roku kilka w prezencie, w sklepach niestety bardzo drogi.

Paweł czosnek wart uwagi, ja znowu na pewno Purple Sensation dosadzę jesienią i na pewno główkowatych kilkadziesiąt dosadzę
Lubię swoją rabatę nie powiem.
Co masz na myśli mówiąc pociachane, zbyt poukładane czy zbyt wyrażne dzielenie na fragmenty?

Ja też mam tą samą prośbę co Renia Różnica niezła!

Jakoś ostatnio weny nie mam na nic, na szczęście na razie w ogrodzie jestem ogarnięty, zajmuję się tylko odkręcaniem i zakręcaniem wody, a najgorsze w tym wszystkim to pilnowanie poziomu wody w studni bo pompa mi się zapowietrza jak się zapomnę, na szczęście woda szybko napływa i dziennie spokojnie 2-3m^3 idą w ogród i trawnik.
róże nadal trenują moją cierpliwość, piwonie w pełnym rozkwicie, różaneczniki już obrywam w tak zwanym międzyczasie, szałwie zaczynają, reszta się zbiera.
Nawet liliowce w tym roku nie będą tak fatalne jak myślałem, ale w przedogródku widać, że są wymęczone o liliach nie wspominam bo są mikrusie w porównaniu do zeszłorocznych, za długo był nie posadzone i obeschły, Mam nadzieję, że się odbudują na przyszły rok.
Muszę w końcu poszukać traw na front, a w szkółkach okolicznych bida straszna.

Sebek napisał(a)

Ja też mam tą samą prośbę co Renia Różnica niezła!

Mam już ogrodowy kajecik, więc nie zapomnę

Wyszło że mam praktycznie wszystkiego po 3 sztuki, sadzone obok siebie. Kompletnie bez sensu, nie o to mi chodziło. Jutro zrobię dobre zdjęcia, może coś zasugerujesz.

Więcej fot, więcej fot tego pięknego ogrodu! Proszę