agatanowa
00:36, 07 sie 2014

Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
Kasiu, ona Ci zaniknie całkowicie na jesień, tj. zmarnieje, zbrązowieje, będą sterczeć paskudne patyki. I opcje są dwie: albo to wycinasz na zimę przy ziemi, a ona sobie odbija wiosną, albo zostawiasz i wycinasz wczesną wiosną i ona też puszcza nowe pędy. Wszytstko jedno. Jednak zauważyłam, że gdy zostawi się suchelce jakiejkolwiek rośliny, to wówczas one "kopczykują", chronią życie pod tymi badylami: jak przyjdzie już ocieplenie to one zabezpieczają te świezutkie pędy przed przymrozkiem, pewnie chronią też korzenie przed przemarzaniem. Może głupoty piszę, bo przecież moje doświadczenie jest bardzo nikłe. A do tego, aby zostawiać takie paskudztwa, potrzeba mieć dużo siły wewnętrznej, bo to brzydko wygląda. A ta bylica na pewno i tak odbije, jest niezniszczalna
Żeby się nie wykładała i sztywna była, zacznij uszczykiwać jak ma tak z 30-40 cm. powinna się porozgałęziać i na pewno wzmocnić pęd przewodni(ale to już w przyszłym sezonie).

Żeby się nie wykładała i sztywna była, zacznij uszczykiwać jak ma tak z 30-40 cm. powinna się porozgałęziać i na pewno wzmocnić pęd przewodni(ale to już w przyszłym sezonie).
____________________
Serdeczności z Starorzecze na górce ;) Agata
Serdeczności z Starorzecze na górce ;) Agata