Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Starorzecze na górce

Starorzecze na górce

mira 08:48, 07 sie 2014


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
agatanowa napisał(a)
Kasiu, ona Ci zaniknie całkowicie na jesień, tj. zmarnieje, zbrązowieje, będą sterczeć paskudne patyki. I opcje są dwie: albo to wycinasz na zimę przy ziemi, a ona sobie odbija wiosną, albo zostawiasz i wycinasz wczesną wiosną i ona też puszcza nowe pędy. Wszytstko jedno. Jednak zauważyłam, że gdy zostawi się suchelce jakiejkolwiek rośliny, to wówczas one "kopczykują", chronią życie pod tymi badylami: jak przyjdzie już ocieplenie to one zabezpieczają te świezutkie pędy przed przymrozkiem, pewnie chronią też korzenie przed przemarzaniem. Może głupoty piszę, bo przecież moje doświadczenie jest bardzo nikłe. A do tego, aby zostawiać takie paskudztwa, potrzeba mieć dużo siły wewnętrznej, bo to brzydko wygląda. A ta bylica na pewno i tak odbije, jest niezniszczalna

Żeby się nie wykładała i sztywna była, zacznij uszczykiwać jak ma tak z 30-40 cm. powinna się porozgałęziać i na pewno wzmocnić pęd przewodni(ale to już w przyszłym sezonie).


Zadnych głupot tu nie piszesz tylko tak jak powinno być no i o tej sile wewnętrznej super bo to tak jest.

Ja dopiero w Anglii się przekonałam, że oni tak właśnie traktują byliny raz z powodu zimowania a dwa z powodu drobnych owadów dla których to jest schronienie i jeszcze z powodu ograniczenia wysychania ziemi - zawsze mozna przyciąć coś ale niekoniecznie na goło - a już pod koniec lutego porządkować

ciekawa jestem jak wygląda Twój sajgon
____________________
Mira - Ogrodowy spektakl trwa *** Wizytówka
agatanowa 11:56, 07 sie 2014


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
Lepiej nie bądź, tam po prostu chwast jest po pępek
____________________
Serdeczności z Starorzecze na górce ;) Agata
monteverde 12:04, 07 sie 2014


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
agatanowa napisał(a)


czytałam o tym u Ciebie, że prawdopodobnie coś podgryzło krzak.
Oby się udało uratować. Ja nie mam gradiflory, ale zawsze bardzo mi się podobała na zdjęciach. Czy ona rzeczywiście ma takie wielgachne kwiatostany, jak reklamują sprzedawcy?

powinna mieć ale u mnie nigdy takowych nie miała pomimo metryczki śmiem przypuszczać, że to nie Grandiflora zobaczymy
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
Bogdzia 21:02, 07 sie 2014


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Maja grandiflora też miała przecietnej wielkości kwiaty , juz jej nie mam bo miejsce było potrzebne . Pozdrawiam.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
zawitka 08:00, 08 sie 2014


Dołączył: 18 lut 2012
Posty: 14205
Tak Agatko jak za duże słońce to hortki nie lubią i wtedy listki czerwienieją i trzeba mocno podlewać Moje też chyba będę przenosić bo jedna siedzi w pełnym słońcu nawet okrywałam fizeliną w południe Dzięki za nazwę Ale znasz nazw roślin ha ha A cofnęłam się parę stron do tyłu spacerkiem to nie jestem osamotniona o Twoich wiadomściach o roślinkach ----dobrze że jesteś Buziole
____________________
Połowa działki - czyli mam powoli dość cz. II** Część I
katiaxx 09:08, 08 sie 2014


Dołączył: 07 kwi 2014
Posty: 4623
agatanowa napisał(a)
Lepiej nie bądź, tam po prostu chwast jest po pępek


ja tez 1/4 działki w dziadach po pas a 1/2 w perzu, masakra, wycinam to ale nie mam kosy spalinowej a kosiarka tego zielska nie ruszy więc mąż coś tam usiłuje ale nie na tyle często żeby się dziadostwo nie rozsiewało .

W dodatku wczoraj posadziłam 2 choiny kanadyjskie w miejscu nie oczyszczonym w sensie w perzu, nie lubię trzymać roślin długo w doniczkach bo marnieją, załamałam się wczoraj, wsadziłam te choiny ale bez przekonania, jak zruszyliśmy ziemię aż bagnem zaleciało, normalnie błoto . Pada u nas co dzień, ostatnio była taka nawałnica że woda stała na działce, ledwo zeszła w 3 dni a dziś znowu pada nawet nie mam jak oczyścić pasa przy tych choinach.
Oczywiście z moją cierpliwością, chciałam żeby sobie już rosły, że jak za rok się wezmę za tę część to żeby już urośnięte były
No ale chociaż ten pas wzdłuż ogrodzenia bym zrobiła dla tych drzewek, ostatnio dla eksperymentu kawałek spryskałam roundapem, odczekałam i oczyszczałam, - znacznie łatwiej, idzie szybko, bo rośliny słabe lub martwe a i korzenie znacznie słabsze, teraz mam teren totalnie dziki - darń z perzu na 30 cm. , nie ma jak prysnąć trutką bo ciągle pada.

w dodatku choiny które posadziłam 3 szt. i które miały piękne przyrosty - przestały je mieć są posadzone na terenie gdzie szaleje jakaś nornica rodem z horrorów, może podgryzła ?
w sumie sądziłam, że taka choina co przyrośnie wiosną to jej a potem tylko " mężnieje" a one cały czas przyrastają.

Czy Ty Agatko czasem pryskasz coś ? ja staram się nie często ale np. jeżynę muszę

no to się nagadałam i wyżaliłam ...
____________________
a czasem nie na temat ... Mój kawałek planety
agatanowa 09:18, 08 sie 2014


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
Bogdziu, Aniu - Monte, to może po prostu w błąd wprowadzają z tą grandiflorą, już sama nazwa jest intrygujaco podniecająca i zachęcająca, ale na tym się kończy
____________________
Serdeczności z Starorzecze na górce ;) Agata
agatanowa 09:20, 08 sie 2014


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
zawitka napisał(a)
Tak Agatko jak za duże słońce to hortki nie lubią i wtedy listki czerwienieją i trzeba mocno podlewać Moje też chyba będę przenosić bo jedna siedzi w pełnym słońcu nawet okrywałam fizeliną w południe Dzięki za nazwę Ale znasz nazw roślin ha ha A cofnęłam się parę stron do tyłu spacerkiem to nie jestem osamotniona o Twoich wiadomściach o roślinkach ----dobrze że jesteś Buziole


Halinko, akurat na tego wiesiołka się napatoczyłam u tesciowej, więc znam z autopsji.

Za moimi hortkami rosną małe serby, które mają je ocieniac od południa, ale to dopiero za 5-6 lat się wydarzy. Może horti dadzą radę
____________________
Serdeczności z Starorzecze na górce ;) Agata
agatanowa 09:30, 08 sie 2014


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
katiaxx napisał(a)


ja tez 1/4 działki w dziadach po pas a 1/2 w perzu, masakra, wycinam to ale nie mam kosy spalinowej a kosiarka tego zielska nie ruszy więc mąż coś tam usiłuje ale nie na tyle często żeby się dziadostwo nie rozsiewało .

W dodatku wczoraj posadziłam 2 choiny kanadyjskie w miejscu nie oczyszczonym w sensie w perzu, nie lubię trzymać roślin długo w doniczkach bo marnieją, załamałam się wczoraj, wsadziłam te choiny ale bez przekonania, jak zruszyliśmy ziemię aż bagnem zaleciało, normalnie błoto . Pada u nas co dzień, ostatnio była taka nawałnica że woda stała na działce, ledwo zeszła w 3 dni a dziś znowu pada nawet nie mam jak oczyścić pasa przy tych choinach.
Oczywiście z moją cierpliwością, chciałam żeby sobie już rosły, że jak za rok się wezmę za tę część to żeby już urośnięte były
No ale chociaż ten pas wzdłuż ogrodzenia bym zrobiła dla tych drzewek, ostatnio dla eksperymentu kawałek spryskałam roundapem, odczekałam i oczyszczałam, - znacznie łatwiej, idzie szybko, bo rośliny słabe lub martwe a i korzenie znacznie słabsze, teraz mam teren totalnie dziki - darń z perzu na 30 cm. , nie ma jak prysnąć trutką bo ciągle pada.

w dodatku choiny które posadziłam 3 szt. i które miały piękne przyrosty - przestały je mieć są posadzone na terenie gdzie szaleje jakaś nornica rodem z horrorów, może podgryzła ?
w sumie sądziłam, że taka choina co przyrośnie wiosną to jej a potem tylko " mężnieje" a one cały czas przyrastają.

Czy Ty Agatko czasem pryskasz coś ? ja staram się nie często ale np. jeżynę muszę

no to się nagadałam i wyżaliłam ...


Katia, ale trafiłas, ja jestem zagorzałą przeciwniczką chemii Choć nie wyrzekam się jej interwencyjnie, gdy naprawdę trzeba pomóc. Natomiast nie leję, gdy jeden listek mi zbrazowieje i ja nie wiem, co to za przypadłość. Czasem może być za późno, ale trudno. Nie chcę się truć, bo i tak trują nas dookoła. A roundup powinni wycofać, zakazać, spalić na stosie. Akurat tu jestem nieugięta. Ty masz dzieci czy planujesz? To lepiej nie zbliżaj się do cholerstwa.

Choina z tego, co kojarzę, lubi półcień i cień oraz wilgotne podłoże. Wiesz, jak porządku z oczyszczaniem ziemi nie zrobisz przed sadzeniem, to potem jest ciężko walczyć. Ale dla chcącego... Nie martw się, Katia, może przyrosty u choiny zostały zahamowane sadzeniem, muszą się pozbierać. Potrzebują czasu. Obserwuj, czy nie żółkną. Ja mam jedną, tniemy ją. Ale w tym sezonie nam się trochę zapomniało o tym, ze ją tniemy

Jak oczyścisz ziemię z chwasta, to pomyśl o sciółkowaniu: korą przekompostowaną, trawą z koszenia, gazetami plus na to trawa, lub jeśli nic nie rosnie to możesz jakieś motylkowe wysiać, a potem skosić i przekopać - dla użyźnienia. Daje to wspaniałe rezultaty, ale wymaga dużo pracy i zacięcia.
____________________
Serdeczności z Starorzecze na górce ;) Agata
kosolka 09:55, 08 sie 2014


Dołączył: 11 lip 2014
Posty: 6457
Roundup u nas na działce był użyty jeden jedyny raz - gdy już nam sił brakło na rwanie ponad metrowych chwastów na naszym "polu" jeszcze gołym i bezdomowym. Więcej nigdy. Teściowa używa, ale ja się go boję. Wolę jednak rwać. Tylko mniejsze chwasty, nie takie jak mieliśmy
I musze Ci powiedzieć, że potrafisz bardzo fajnie doradzić i uspokoić. Spokojnie i mądrze.
____________________
Ola Kosolkowa pasja
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies