Agatko, wiesz o tym kiwi też myślałam właśnie na tę kolumnę Ulistnienie bardzo mi odpowiada - lubię i taki kształt liści i połączenie zieleni,bieli z różem. Na pewno gdzieś kiwi mieć będę - ponownie zastanowię się nad tą kolumną. U Ciebie to już ładne krzaczeki. Najważniejsze, żeby zdrowe byly. Jak się porządnie ukorzenią, wystartują z kopyta - zobaczysz. A najwyżej mężczyznom dokupisz kobitę, jakby rodzić nie chciały. Może po prostu to trochę trwa, zanim owocują
Warto spróbować. Ja mam od zachodu i częściowo od południowego zachodu i kilka razy w sezonie muszę go ciąć. Trzeba się tylko liczyć z tym , że będzie miał trudniejsze początki.
W tym roku po radykalnym dość cieciu, gdy przyszły akurat duze upały przypalone miał niektóre listki, które zostały odsłonięte.