Co racja to racja Haniu. Ale z drugiej strony to ludzie się przyzwyczajają do pewnych widoków. Jak mnie nie widzą kilka dni z Barim pomiędzy domami - to później padają pytania, co się stało. Pewnie w ogrodzie jest tak samo. Ale dopóki nam zdrowie pozwala pracujmy, spacerujmy i cieszmy się życiem. W kolejce do kwitnienia u mnie ustawiają się piwonia drzewiasta, rh, azalie japońskie - czyli jest co robić i czym się cieszyć.

Dalszy ciąg naszej wiosny

Oleandry wyszły nareszcie na światło dzienne. Świetnie przezimowały w piwnicy. Przycięte jesienią zasilone i podlewane.


Klonik zdecydował się wypuścić liście.


Też mam pigwowca

Wiosna piękna lecz sucho
Piwonia widzę będzie kwitła moja niestety nie
A zasilasz ją czymś??

Kilka dni temu pewna osóbka nabyła drogą kupna zeszłej wiosny rododendrona. Podobno pięknie kwitł. Nie zdecydowała się jednak posadzić go w ziemi. Przestał w doniczce lato, zimę no i wiosnę tego roku - prawdopodobnie bez podlewania.
Mówi mi - jak chcesz to bierz bo za chwilę go wywalę na śmietnik. No to wzionem, posadziłem, przyciąłem, oskubałem całkiem zasuszone liście, solidnie podlewam i czekam co ta biedula zrobi. Może go uratuję. Nie wiadomo też jakie mu nadali imię.

agnieszka_m napisał(a)

Wiosna piękna lecz sucho
Piwonia widzę będzie kwitła moja niestety nie
A zasilasz ją czymś??

Podobno idzie nareszcie deszcz - oby, bo u nas też bardzo sucho. Gdyby nie osłona przed przymrozkiem to moja też by nie zakwitła. Kilka pąków i tak przymrozek załatwił. Nie zasilam niczym ale mocno podlewam. Jak przekwitnie to dostanie coś do jedzenia. Pozdrowienia Agnieszko.

Z rodkiem, marnie to wygląda. Może jeszcze bardziej go ciachnąć. Oprócz podlewania jeszcze mu zrób interwencyjny oprysk wg przepisu Bożenki. Pędy jeszcze zielonkawe są może obije ze śpiących pąków? A nie trzeba by go było zasłonić? Wysila się chłopak na ochronę przed upałem. Trzymam kciuki za powodzenie w reanimacji.

Oleander piękny! Życzę mnóstwa kwiatów na nim!

Haniu dzięki za porady. Tak się zastanawiałem czy nie prysnąć go Pinivitem.
Zaraz pójdę i jeszcze go skrócę. Oczka śpiące tak jakby nabrzmiewały a to dobry znak. Wg prognoz upały na tydzień przynajmniej u nas odchodzą tam skąd przyszły. Lecę działać i pozdrawiam.

Zbyszko deszcz u mnie juz padal i jeszcze ma byc troche wiec i do Was doleci za chwile

Piekna ta Twoja wiosna
ciekawa jestem czy uda sie rodka uratowac,bede obserwowac

Iza no to super że u Was pada. U nas zaczyna się mżawka i mam nadzieję że przemieni się na ulewę he he he.
Rodek chyba ostanie się przy życiu. Przyciąłem go jeszcze mocniej jak Hania radziła i opryskałem Pinivit-em. Widzę nabrzmiałe uśpione pąki. Ale o tym sza.....
Życzę jeszcze dużo deszczu bo ogromna susza jest.

Rodki to twarde sztuki, jak czują opiekę, to są nie do zabicia.