Kochani dzięki za odwiedziny. Nie ma ani jednej chmurki i praca wre w ogrodzie. Przyszedłem se kliknąć na chwilkę w ramach relaksu i na obiadek. Pozdraaaawiam Was.
Ps. Halinko odpisałem u Ciebie.

Jak mi sie to podoba: kliknięcie w ramach relaksu
Życze smacznego i pozdrawiam Krysię.
Chyba Stasia zawołam tez na obiad , maluje stare mebelki ogrodowe

Irenko dzięki. Śliczny cyprys i tak dzielnie zniósł zimę. A czy on to na stówę jest Goldcrest Wilma?

na 100%!!!

Ja sobie też klikam w ramach relaksu A za oknem rozpadało się i z planów działkowych na dzisiaj nici

U Joli pada, i do mnie dojdzie? Dziś może, byleby jutro nie chciało.
Jolu nie zabierzemy chyba Zbyszkowi jego słoneczka?
Pozdrawiam obiadowo. Co dobrego upichciła Krysia? Smacznego.

Krysia pichci znakomicie! Jak wszystkie Krysie (moja mama też Krysia).

Ewo, Irenko, Jolu, Haniu, Ewo - Krysia bardzo dziękuje i wszystkie Was pozdrawia. Co do gotowania
to potrafi zupę z gwoździa ugotować. Od stycznia siedzi nad obrazem (haft krzyżykowy). A co do deszczu to naprawdę by się przydał. Dziś było 20 stopni czyli normalne lato a drzewa i krzewy stoją jak zamurowane bez jednego listka. Do czego to podobne. Do końca tygodnia zapowiadają takie upały czyli wiosny nie będzie a już lato? Pewnie w tym objawia się to globalne ocieplenie że jest zima i lato.

Witaj ----dla mnie jak do tej pory jeśli Zbyszek to tylko Gazdowy ha ha .Dzieki za odpowiedz i już wszystko wiem.Pozdrawiam cieplutko

Zbyszku i ja mam przemyślenia na temat pogody i wegetacji. U mnie jeszcze nic nie drgnęło (krzewy i drzewa) - jakby nie dostały bodźców od słońca? Bardzo to dziwne.

Chyba muszą się odpowiednio nasłonecznić,i potem wybuchają z ogromną mocą. U mnie forsycje 2 dni przed rozkwitem, ale 20-tego zapowiadają nocny przymrozek.

Podziwiam Krysię! Toż to żmudna praca.Najgorsze to nawlekanie nici. Pochwal się jak skończy! Będziemy podziwiać!