Kasiu krzewuszka przekwita a sam krzew nie został w tamtym roku przycięty po kwitnieniu i marny jest. W tym roku przytnę przynajmniej 1/3 niech się zagęści. Pokazuję bo prosiłaś i nic nie ukrywam. Pozdrowienia.

Mirella dziękuję i również pozdrawiam.

a widziales jak Bogusia ( W cieniu -zacieniona)
ma ladnie wyprowadzone krzewuszki na drzewka ?
twoja juz taka duza ze szkoda ją ciąc tak duzo

Ogrodniczka śliczna tak jak różyczki, ktore pokazujesz. Chyba to wielka miłość Dziadziusia

Kasiu ona chyba przemarzła w tamtą ostrą zimę. W tym roku na wiosnę wyciąłem wszystkie suche pędy. i taka została. Raczej podoba mi się niższa ale gęściejsza.

Marzenko dzięki. Coś w tym jest że wnuczki bardzo kochają dziadków i to z wzajemnością.

Zbyszku,no i jak Tobie nie zazdrościć? Ogród w zasięgu oka i ręki,i taki kwiecisty,że wyjść z niego się nie chce.

Ciągaj, ciągaj ten kompost, bo to się przyda, jak nie teraz to kiedy indziej. Zapełniłabym wszystkie puste doniczki i potem jak znalazł.
Miłego popołudnia.

Wróciłem rano ze spaceru z pieskiem - patrzę a tu zajeżdża wnusia samochodem do ogrodu pod same rabatki. I pyta się: dziadzio a co jest pilnego do roboty?



Mówię że wczoraj posadziłem jeżówki otrzymane od cioci Ani i trzeba podlać bo gorąco okrutne jest. Zobaczcie jak dziecko pięknie pracuje.

Dziadziu masz śliczną i pracowita ogrodniczkę - wnuczkę !!!

Mała ogrodniczka ma na pewno geny ogrodniczkowe po DZIADZIUSIU.

Kwiatki piękne ale wnusia to dopiero radość, cudo,

Wnusia plany swe miała, chętnie by w dal pojechała,
lecz dziadzio ją skusił kolorową koneweczką,
pozwolił podlać grządkę z piękną żuraweczką.
A jak rozpędu nabrała, rabatka podlana cała.
To nic, że sama jest również mokra, minę ma radosną
przecież nie wiadomo od czego dzieci rosną.

Matko, jak ten czas leci! Przecież jakby wczoraj gratulacje Zbyszkowi i Krysi składaliśmy na okoliczność narodzin tego szkraba. A
szkrab już w ogrodzie pracuje???

Tojeśćjest beardzo ekspansywna, ale wystarczy rrobić jej ogranicznik(np z takich plastikowych obrzeży) i nie wychynie nigdzie dalej.

Zbyszku, róze masz cudne.

O miksturze doczytałam. Wrotycz z pokrzywą? Na opucjhlaki i na dobrą kondycję?