Gosiu ta Pani na kolanach śmiało by mogła być Twoją Mamą. Akcja niebezpieczna
a dopiero dzisiaj mam ogromne zakwasy. Wczoraj ostro popracowałem przy gałęziach. Dziś przerwa.

Marzena dzięki. Tak tak akcję trzeba dobrze zaplanować aby nie połamać sąsiadujących roślin. Znam taki przypadek, że powróz się odwiązał w czasie ciągnięcia i drzewo narobiło masę szkód.

Hiacynty poczuły ciepełko ( a dziś rano było minus 2)



Runianka zakwitła i powoli się rozrasta pod świerkiem.

Runianka daje czadu! I pięknie kryje zasychające krokusy!
Odnośnie irysków odpowiedziałam u siebie.
Miłego leniuchowania po takiej super akcji!
Ale sam wiesz, że na zakwasy najlepsze są spacery przez lasy!

Haniu tak tak zakwasy leczymy rozgrzewką i ruchem. Tylko boli mnie mięsień przedramienia od trzymania piły przy takiej ilości gałęzi do pocięcia. Zostało niewiele ale dziś daję na luz zwłaszcza że wnuki się zapowiedziały.
Czytałem odpowiedź i dziękuję.

Ach wy szaleni, ale na pewno super się wam robiło, rzeczywiście drzewo do usuniecia. A wiosna, po prostu piękna i taka soczysta u ciebie

Znam ból przedramienia, nie od piły jednak, ale od laski na której się wspieram.
Miłego wnuczkowania!

Drzewo usunięte ile miejsca się zrobiło na coś nowego .Pozdrawiam już wiosennie z uśmiechem po czytaniu wierszy

Irenko robota zrobiona. Dziś z rana padł pień.

Haniu dziś i jutro kuracja musowa.

Halinko jest miejsce na ketmię białą. Dziękujemy z Hania a od czasu do czasu łapiemy wenę. Pozdrowienia wiosenne a widzę na norweskiej że nadchodzi duże ciepełko.

Zrobiliśmy z sąsiadem podsumowanie wycięcia drzewa. Wniosek jest tylko jeden- to był ostatni dzwon . Pień do samej ziemi był spróchniały.
Podsumowanie było bardzo owocne, w każdym razie jesteśmy w stanie wskazującym i nie nadajemy się do prowadzenia samochodu.

Do takiej roboty sąsiedzka pomoc niezbędna!
A po robocie pot zetrzeć z czoła wypada.
Dla orzeźwienia lub dla sił powrotu
Wypadało się wzmocnić szklaneczką "kompotu".
A że kompot był na słońcu ogrzany, nie dziw,
że w nim wzrosły natychmiast "oktany"!
Rada moja na przyszłość, przed pracą zamrozić,
a po pracy wypić! Przecież ma ochłodzić!

Zbyszku, dobrego masz sąsiada, nie odmawia sąsiedzkiej przysługi!

Zbyszku podgladam Twoje poczynania ogrodowe po cichutku
A tu dzisiaj tak mnie "rozwalila " rozwalka sliwy , ze musze to glosno wykrzyczec - SZACUNECZEK !
Kawal dobrej roboty
Pozdrawiam V.

ZByszku ja dzisiaj urobiłam się po pachy.... Dobrze, żeście tą śliwkę wycieli... byłoby niebezpiecznie...