Magnolio, ale piękna ta tawułka... Bajeczny kolor! Taki... smakowity U siebie mam wsadzone jesienią tawułki Purpurkerze, kupowałam trochę w ciemno, bo w momencie kupna tylko resztki liści miały, i kwiaty pierwszy raz dopiero w tym roku zobaczę (oby!)

ale kupie 2 laurowisnie, bo byly duze po 98 zeta dokladnie tej samej odmiany, ktora mam, rosnie jej sie dobrze pod zach. scianie, bede miala "prawie" szpaler
na razie je zadoluje, a wsadze na jesieni, bo obecnie szkoda mi tam kopac,bo mam lilie, ktore wlasnie wschodza
a i wpadly mi w oko wierzby oglawiane, bo chodza strasznie za mna od zawsze

zdublowano

To jestem pełna podziwu, że mimo pokus wyszłaś z pustymi rękami Ja ostatnio żeby nie zwariować od nadmiaru dobra starałam się w drodze do kasy nie patrzeć dalej niż na własne stopy, a i tak nagle sasanki wskoczyły mi w ręce... Kątem oka fiolet zobaczyłam i koniec

Fotergilla czyli szczoteczkowy krzew No nie mogłam się oprzeć, takie urocze ma te szczoteczki Na dodatek poczytałam o koledze guzikowcu i może nawet bym go mogła gdzieś u siebie wcisnąć. Widziałaś guzikowca? Kto wymyśla takie świetne pocieszne roślinki

Czyli jednak Agata jakieś większe zakupy się szykują Teraz masa ludzi wpadnie zaraz do ogrodniczych, więc kupuj co ci potrzeba póki jest! Ale te laurowiśnie to jakieś takie strasznie drogie...

o tam jakas szkolka jest w ogole? o

guzikowca gdzies widzialam, ale nie pamietam gdZie, bo to z rok temu bylo
na pewno widzialam w mai w ogrodzie

o tam jakas szkolka jest w ogole? o

guzikowca gdzies widzialam, ale nie pamietam gdZie, bo to z rok temu bylo
na pewno widzialam w mai w ogrodzie

No i co ja najlepszego zrobiłam, teraz Agata pojedzie i mi wszystkie byliny wykupi

kachat napisał(a)

Prawie 4km, dla niemobilnej ciut za dużo na dziś Zresztą bym się z tym wszystkim już dzisiaj nie zabrała, paprocie już niemal w zębach niosłam... Nie dołuj mnie Kasya, ta hortka nie jest taka zła, wielkością będzie do moich pozostałych dwóch pasowała (siem pocieszam )

Ja na Jaskółczej to będę pewnie jeszcze paprocie brała, tawułki, bodziszki...

Widzisz, jakbys dala znac ze jedziesz to bym cie mogla zabrac samochodem
Nastepnym razem sie odezwij

A znasz ceny z Jaskółczej ?

ooo to po taniości ta orszelina i bardzo mi się spodobała
ja kupiłam limetkę bo była najtańsza a chcę sprawdzić czy się przyjmie, inne były straaasznie drogie

co do jabłoni to będę jeszcze szukać szampion potrzebny mi do ligola jako zapylacz ech u mnie rozeszły się jak ciepłe bułeczki