I pada nadal..
Pojechaliśmy w końcu do szwagierki w odwiedziny, bo w ogrodzie i tak lipa, nic nie zrobiliśmy.
Dziś kupiłam swoje pierwsze w życiu trzy żurawki, bordowe, Berry Smothie najprawdopodobniej. Zobaczę na próbę jak się będą sprawowały, nie mam w ogóle doświadczenia w temacie żurawkowym.
Nie oparłam się pokusie i kupiłam dwa iglaki na pniu. Tuję żółtą i cyprysika wybarwiającego się na żółto, będą się ładnie odbijały na tle zielonych szmaragdów czy cyprysików.
Róży New Down nie dostałam

Nawet jedna kobitka sprzedająca róże, powiedziała, że się już tego "nie robi", bo lecą płatki jak szalone. To prawda? Macie jakieś doświadzcenie z tą odmianą?