Witam wszystkich forumowiczów.
Chciałbym prosić o poradę doświadczonych ogrodników z p. Danutą na czele
W tamtym roku miałem tą przyjemność samodzielnie wykonywać ogród na swojej działce. Ponad 6 miesięcy przygody z taczką, szpadlem, łopatą. Sadzenie, przesadzanie, formowanie skarp, sianie trawy itp. 1300 m2 trawnika i 300 m2 rabat solidnie dało mi w kość. Sporo błędów popełniłem, dziś pewnie zrobiłbym niektóre rzeczy trochę inaczej pewnie lepiej. Ale cóż trzeba było zapłacić frycowe. Aura też nie pomagała, ulewne deszcze po posianiu nasion pokazały nierówności i sporo nasion spłynęło. Trzeba było poprawiać i dosiewać. Koniec końcem sezon zamknąłem posianym trawnikiem - pierwszy fragment w czerwcu a ostatni późno, bo ok. 10 października. Zazieleniło się, choć trawnik nie zdążył się mocno zagęścić. Powstało sporo pustych placów (nie bardzo wiem dlaczego) choć siałem i przysypałem ziemią wszystko tak samo. Nie podawałem jeszcze żadnego nawozu i chciałbym teraz wiosną pomóc głodnemu trawnikowi.
Mam prośbę o wskazanie kolejności niezbędnych działań. Wiem, że i aeracja i wertykulacja odpadają, bo trawnik jest za młody. Chodzi mi o to czy najpierw dosypać ziemi w brakujących łysych placach i dosiać trawy a następnie posypać całość nawozem? Czy zacząć od nawozu na całości, odczekać jakiś czas i dosiać trawę? Z wodą nie będzie problemu, bo jest system nawodnienia. Jaki nawóz zastosować i jaką ilość - mam siewnik Gardena Comfort 500, tam jest skala od 1-10? Nie chciałbym młodego i tego dosianego trawnika przenawozić. Może jest jeszcze jakiś element na jaki powinienem zwrócić uwagę. Posiana trawa to mieszanka rekraacyjna dość gęsto posiana.
Zamieściłem kilka zdjęć z marca tego roku.
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam wszystkich forumowiczów
