skosiłam trawę, krócej niż zwykle- niezłe siano się ukazało. jutro wertykulacja i nawóz jesienny. trochę z opóźnieniem, ale czasu brak niestety. dobrze, że nie pada od kilku dni i w najbliższym czasie będzie ładna pogoda, uda się wszystko zrobić.
wertykulacja płytka? czyli regulacja głębokości na najwyższym poziomie, lub jedno "oczko" niżej, żeby zebrać filc? a taka konkretna na wiosnę? I na wiosnę aeracja + piaskowanie (mam ciężką, nieprzepuszczalną ziemię)?
tu gdzie trawa jeszcze nie skoszona planuję rabatę, może w połowie jakieś drzewo a pod nim ławka. A może taka rabata z ławką po przeciwnej stronie, na słoneczku? Thuje zacieniają ten pas (jest to strona pd), po ostatniej zimie długo leżał na nim śnieg, nie pomyślałam, żeby go rozgarnąć, i cała trawa zgniła, więc musiałam posiać ten pas od nowa. Zawsze ziemia jest wilgotna i wchodzi mech, podczas koszenia trawa oblepia kółka kosiarki. Także trzeba zasadzić cieniolubne roślinki, przykryć korą i problem z głowy.
po dzisiejszym koszeniu tak wygląda moje "lądowisko dla helikoptera", jak to określił mój znajomy

. straszne siano