Mirelka u nas z deszczem dosyć krucho, rano trochę popadało, teraz się dużo ochłodziło, ale nie pada. Co do róż one raczej jak u Ciebie poupychane gdzie miejsce jakieś jest a teraz muszę szukać kolejne na róże minerve uff ciężko będzie
Kasiu anabelka u mnie już cała w kwiatach, oczywiście tradycyjnie liście przypalone przez słońce i trochę psują jej wygląd, ale liczę na to,że w przyszłym roku będzie już lepiej
Ps. Zdecydowałam się w końcu na pnącą róże New dawn, trochę nie przekonują mnie jej kwiaty, ale zależy mi na prawdziwym różanym potworze
Kasiu ja już na mszyce stosowałam jakiś spray nic nie dał, później polałam po krzaku gnojówką z pokrzyw również marny tego był efekt, teraz zastosowałam mocniejszy oprysk i dało im radę w końcu nie mogłam już patrzeć na takie biedne róże przez to cholerstwo
Dokładnie Jolu w tym roku wszystko w błyskawicznym tempie się kończy, a jak jeszcze dochodzą burze i silne podmuchy wiatru płatki latają po całym ogrodzie
Iwonko róże pnącą chce posadzić w rabacie przy kojcu psa, mąż zrobił mi pergolę wygietą w łuk, która łączy się z kojcem, liczę na to,że z czasem róża po niej będzie się wspinać, a jeszcze z czasem zacznie się wspinać na dach kojca, dlatego zależało mi na róży potworze jutro wstawię zdjęcie,żeby pokazać o co mi chodzi