Powiem Ci szczerze,że trochę żałuję,że wcisnelam ich aż tyle, póki co na rabatach pusto, zielono tylko, a jest tyle pięknie kwitnących roślin, które mogłabym dać no cóż mam nadzieję,że chociaż nadrobia jak zaczną kwitnąć.
Mirellka od dawna polowałam na taki kolor, chciałam go połączyć z mocniejszym rozem no i szalwia, jak ja zobaczyłam musiała ze mną wrócić do domu No właśnie się zastanawiam, czy ta Twoja bonica to ta sama co moja? U niej tak kwiaty się zmieniają, że ciężko ja zidentyfikować.
A co do kwiatów z ryneczku Pani twierdziła,że można je w domu przechować przez zimę.
Przyszłam Paulino do twojego ogrodu i widzę następną zaróżyczkowaną Bonica to wiadomo...róża jak landrynka.U mnie pierwszy sezon i już ją lubię taka grzeczna, poukładana, skromna...jak panienka z dobrego domu.
Ewka ja ją już w ogrodniczym pokochałam, dokładnie jest taka jak ja opisalas, a takie właśnie lubię a jak jeszcze mi chorować nie będzie to już w ogóle będzie moim ideałem widziałam,że Ty też chorujesz, piękna masz kolekcje u siebie.
Hej Paula, bonica super U mnie też jest tylko w liczbie hurtowej sztuk 12 Odnośnie werbeny napisałam Ci smsa
I nie mów mi, że problem mamy z lokalnymi zakupami w tonacji blue! Ja chcę dokupić 4 kocimiętki!!
No właśnie się zastanawiam, czy ta Twoja bonica to ta sama co moja? U niej tak kwiaty się zmieniają, że ciężko ja zidentyfikować.
?
muszę pomyśleć przez zimę,czy jeszcze nie pociągnąć przód rabaty 