Kamis mój Leonardo wylądował w kompostowniku niestety nie dał radę, ale w sumie się nie dziwię trochę pewnie wykopany leżał, ale może uda mi się go gdzieś jeszcze kupić chociaż w tym roku ceny róż po szkółkach trochę przesadzone.
Kasia trzcinniki już posadzone, została jeszxze sesleria może jutro uda mi się ją posadzić, bo dzisiaj pogoda paskudna. Staram się od razu wszystko sadzic,żeby wiedzieć ile jeszxze miejsca mi na coś w razie czego zostanie
Dziewczyny coś mi ptaszki dzisiaj śpiewały,że mam dostać od dzieciaczkow na dzień mamy róże szczepiona na pniu po pierwsze będę musiała solidnie na nia miejsce znaleźć, no ale przecież nie powiem, że nie mam miejsca a po drugie jak w ogóle jest z zimowaniem takiej róży? Czy okryta agro zima nie przemarznie? Szkoda by było, w razie czego mąż ( pośrednik dzieci) powiedział, że może być jeszcze magnolia i sama nie wiem...
Róże na pniu z tego co czytałam na ten temat to ciężki temat co do zimowania. Chyba w tej sytuacji najlepsza byłaby spora donica i chowanie na zimę, tym bardziej że u Ciebie nieźle wieje. Ale popytaj bardziej doświadczone dziewczyny. Może lepiej magnolię.
No właśnie Aniu czytałam, że ciężko z zimowaniem takiej róży, ale może ktoś ma sprawdzony sposób a w temacie magnolii nie jest lepiej, kolejna mi coś marnieje proszę powiedźcie mi co jej może być? nie wsadziłam jej głęboko, często podlewam, a coraz bardziej żółkną jej liście i jeszcze te popalone?przymrożone? końcówki ostatnio dodałam jej trochę torfu i podlałam, ale wygląda z dnia na dzień coraz gorzej...