I na samym końcu róże, które zachwycają mnie kolorem wciąż mam mieszane uczucia, która jest piękniejsza Lavender Ice,czy Lavender flower circus, chyba obie są cudne
Madziu pytaj, chociaż ze mnie żadna znawczyni sama zaraziłam się w tamtym roku i mam już ich 28 krzaczkow, także rozumie Twoja chorobę w F nie ma jej dostępnej, sprawdź sobie jeszcze w Rozarium lub Rosarium tam ja gdzieś widziałam, ale nigdy z tamtąd nie zamawiałam, więc nie wiem jakie mają róże, albo zaczekaj do jesieni może wtedy będzie znów dostępna.
Aniu moja biedermeier to cud,że w ogóle w tym roku zakwitnie, najpierw ja posadziłam, miesiąc później przesadzilam, a trochę później pies mi ją cała podeptal, ale widzę,że ma siłę walki, bo chociaż krzak miniaturowy paczki kwiatowe ma pokażesz mi swoją? Ładna jest?
A co do pashminy faktycznie nie pachnie, ale mi to nie przeszkadza, nadrabia pięknym pokojem krzaka i kwiatami
To Stefka ma jednak jakiś odcień łososiowego? Kurczę, nie mogę się na nią przez to zdecydować.
Jak byś określiła kolor Cherry Lady? Jaki ma pokrój. Wczoraj czytałam o niej i zaciekawiła mnie w katalogu, ale doświadczenia i osobiste obserwacje są bezcenne.
Biedermeier tak samo jak i History są mini krzaczkami i już widzę po swoich że muszę dokupić jeszcze po dwa do każdej. A tak mi radzili jak kupowałam rok temu. Będzie lepszy efekt bo pojedynczo to giną a piękne są
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
No właśnie zanim kwiaty się rozwiną, jest snieznobiala z delikatnym rozem w środku, a jak się rozwiną mają właśnie taki delikatny łososiowy kolor, ja ją zestawilam z Pashmina, bo myślałam,że będą do siebie pasowały kolorystycznie, jednak w pełni rozwinięte kwiaty średnio do siebie pasują i sama jestem tym zaskoczona,że później takie się robią.
Co do cherry lady, ja ją zakupiłam dopiero w tym roku, ale póki co ma pięknie zwarty krzak, obsypany duża ilością kwiatów, które przepięknie pachną, jaki ma kolor? Hmm...nie jest to intensywna czerwień, bardziej w malinowy wpada, chociaż zdjęcia trochę przekłamuja, bo wiadomo zależy jak światło pada. Na pewno jest piękniejsza niż słynna tutaj piano chociaż u mnie też pierwszy rok, więc może w kolejnym sezonie mnie zaskoczy póki co mnie nie powala a Weeding Piano jak dla mnie to już całkowita porażka
Aaa no to może przez to u mnie taki kurdupelek jest na szczęście ja ją posadziłam przy samych schodach przy tarasie, więc jest widoczna, przynajmniej dla mnie, bo pies i dzieci nie zawsze ja zauważają
Dziękuję za tak obszerny opis Stefka z tym łososiowym u mnie odpada. Nie mam co na siłę kombinować. A Cherry za to punktuje dobrze, że jeszcze jest czas do namysłu przed jesienią. Chciałam teraz domówić kilka róż, ale ceny bardzo się różnią od tych z gołym korzeniem. Wolę zatem poczekac.