Agatko! Przepiękny Twój październikowy ogród, a zdjęcia, jak dla mnie mistrzowskie, uwielbiam je oglądać.
Wnusia urocza, kociaki słodkie.
Trzymam kciuki za nowe judaszowce.
O rany nie wiadomo na co patrzeć na ferie barw w ogrodzie czy pozujące słodziaki U mnie garnet tez taki wybarwiony cudnie. Zachwyciłam sie tojadami u ciebie - masz moze sadzonki? Jak znadziesz to pięknie sie uśmiecham do Ciebie
Hey Yola, ha wczoraj wróciłam z pracy do d mu i zastałam różową elewację pod wiatą,
nie dobrze, podjazd musimy zrobić, w końcu trzeba kiedyś wykonać to podwórko i zamknąć posesję
Wiata do przemalowania... z drogi szutrowej jednak nam się nosi ziemia na butach,
co kostka to kostka mniej sprzątania, zakamarków nie zabraknie
Dziękuję Mireczka, kolorki wystrzeliły, super jest tak i słoneczko niech nas nie opuszcza
Bóle nie mijają ale żyć trzeba, piję dużo czystka i szczeci, bo mają działanie oczyszczające, w listopadzie badania
i zobaczę co mi lekarka powie i co zapropnuje, nie spodziewam się cudów,
pewnie włączy kolejna terapię antybiotyku.
Koteczki przygarnęłam dla małej wnusi i dla nas odstresowuję się przy nich
i ból odpuszcza na trochę
Buź
Aniu wnuki z kociakami to cudowny umilacz czasu, relaks i szczęście
Klony japońskie o bordowych liściach są jesienią i wiosną jaskrawo czerwone szczególnie w promieniach słońca
Palmowe o zielonych liściach przebarwiają się na pomarańczowo, klony pospolite dają jeszcze inny zestaw kolorystyczny ze względu też na strukturę i wielkość liści efekt jest intensywniejszy.
Mnie jeszcze urzekają jesiennymi przebarwieniami, derenie kousy, buki
i judaszowce, każde drzewo ma w sobie to coś jak np Ambrowce czy grujeczniki, a z krzewów trzmielina pospolita, perukowce, kaliny, świdośliwy i małe śliwy nippońskie, w których się ostatnio zakochałam.
Jesień maluje cudowne kolorki, klony nie mają w sobie równych,
w przebarwieniu podziwiam klona "Koto no ino" jest śliczną pomarańczką
Tojadem się podzielę, sadzonek nie mam, ale dziabnę kawałek, to ci się przyjmie bez problemu.
Rosną, ale się nie sieją jakoś jak szalone, po prostu
sobie królują w jednym od lat niezmiennym stanowisku
Nie widziałam tego egzemplarza, u nas w Krakowie wszędzie ceny roślin są zaporowe,
nie wspominając o drzewach, szukaj w okolicach Pisarzowic, warto zapytać w Krzywaczce
Macham Agatka
Aganiu,
ta lista jest do zapisania i zapamiętania! Wszystko piękne co wymieniłaś... Taki ogrodowy Must Have
Koniecznie chciałabym nabyć judaszowca. Kalinę mam na razie malutką- mam nadzieję, że się weźmie do życia. To drzewko nippońskie (google podpowiada mi, że to wiśnia) cudne! Myślisz, że w naszej okolicy jest dostępne?