Tak
Iwo gleba niestety piaszczysta. Ostatnio dwa lata temu, zanim zaszłam w ciąże, była nawożona obornikiem. Przez ten czas nic - bo nie byłam w stanie za dużo zrobić w ogrodzie przy małym dziecku. Na wiosnę Synek będzie miał ponad półtora roczku więc myślę, że będę mogła zrealizować moje zimowe plany. Odpadki już zbieram na kompostowniku tylko czekam aż Mąż zrobi mi ramy do niego. Niestety nie mam studni.
Z tymi zmianami masz rację. Nawet jak się niewiele robi to i tak one zachodzą.
Dziękuję Ci serdecznie za porady dotyczące markizy

Czyli kaseta musi być. Zobaczę co na to Mąż. Ale i tak jeszcze cały czas zastanawiam się nad dużym parasolem. Jedynie co, to boję się, że odfrunie.
Danusiu to zlikwidować tą sosnę przy kamieniu? Czy po prostu dać pod nią trawnik bez kory? Za nią ma być placyk ze żwirkiem o średnicy 3 metrów.
Czyli z rodna też bym musiała wyeksmitować jałowce żeby zrobiło się luźniej. Będę musiała je prześwietlić.
Irenka też mi mówiła, żebym je mocno cięła.
Bardzo Ci dziękuję
Danusiu za porady
Ago, Elu bardzo się z tego cieszę

bo pewnie sama bym tych barw nie dodała do ogrodu.
Będę musiała usunąć tą sosnę.
Wyeksmitować parę jałowców i mocno je przyciąć.