Dlaczego boisz się róż ? Róże jak są kochane to odwdzięczają się pięknie kwitnąc. Z różami trzeba być jakz kobietą - tak mawiał mój tata - wtedy pięknieją . A tak na poważnie - przycinanie, usuwanie przekwitłych kwiatów, oprysk na grzyby i jakaś lawenda lub aksamitki w pobliżu (na mszyce) i kopcowanie na zimę pozwolą cieszyć się różami

zabaewa napisał(a)

Dlaczego boisz się róż ? Róże jak są kochane to odwdzięczają się pięknie kwitnąc. Z różami trzeba być jakz kobietą - tak mawiał mój tata - wtedy pięknieją . A tak na poważnie - przycinanie, usuwanie przekwitłych kwiatów, oprysk na grzyby i jakaś lawenda lub aksamitki w pobliżu (na mszyce) i kopcowanie na zimę pozwolą cieszyć się różami

Też tak uważam.

Ja jestem "ogrodniczka " od niedawna. Mieliśmy do tej pory 7 krzaczków i tylko jeden taki oporny się trafił. A reszta ? - kwitnie . A postępujemy tak jak pisze Zabaewa.
Są róże o dużej mrozoodporności i w naszych rejonach nawet kopczykować nie trzeba. Pooglądaj sobie na rosarium róże historyczne - takie zamówiłam- powtarzają kwitnienie, pachną obłędnie i są takie do -32 stopni.

Alisonku, kup chociaż dwie-trzy róże, albo chociaż jedną, ale starannie wybraną odmianę z ADR. To jedyna roślina, która kwitnie tak naprawdę pół roku, od czerwca do grudnia. U mnie jeszcze w tyczniu miały kilka kwiatów.
Ale ważne - wybór odmiany decyduje o powodzeniu. Nie może to być "czerwona pnąca" czy coś w tym stylu.
Jeżeli kupisz starannie wybrana odmianę, to jedyne, co musisz jej dać to głęboki dół wypełniony obornikiem (w odpowiedni sposób) i trochę podlewania, nawet żadne opryski niepotrzebne.

jeżeli zdecydujesz się na jedną, to polecam pnącą Lagunę.

Alu róże,róże jestem za

nie masz wyjścia musisz posadzić róże przegłosowana zostalaś
a na poważnie to warto, mam na razie 13 krzaczków ale w planie mam znaczne powiększenie kolekcji

U mnie róże są bezproblemowe nic przy nich nie robię . A co z moim planem to nie wiem czy będę się go trzymać . Co chwilę mam inny pomysł . Pozdrawiam

Wszyscy na mnie z tymi różami zlecieli, chyba faktycznie trzeba będzie je uwzględnić w tych wielkich planach
Przypominam że pod orzechem rosną róże pnące mojej teściowej nie mam najmniejszego pojęcia jakie, ale są
Kasiu, Ewo,Elu, Zabaewo, Grażynko, Bartku mam nadzieję że się cieszycie buźkam Was kochani moi

Ja też się boję róż, mam jedną pnącą

Ala chora czy na odwyku ogrodowiskowym ?

iwonaal napisał(a)

Ja też się boję róż, mam jedną pnącą

Chociaż ktoś mnie rozumie buziak Iwonko. byłaś na kłeckowskiej?